– Nie będzie dobrej zmiany w edukacji, jeżeli nie będziemy się wsłuchiwać w głos środowiska – wyjaśniła powód swojej wizyty w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Żychlinie, Katarzyna Lubnauer, wiceministra oświaty.
Zapewniła, że regularnie spotyka się z dyrektorami i nauczycielami szkół w całej Polsce. – Obiecywaliśmy, że będziemy rozmawiać, bo bez wiedzy i współpracy między politykami a praktykami nie uda się przeprowadzić reformy. Jeżeli ktokolwiek myśli, że można wbrew nauczycielom, wbrew dyrektorom szkół, przeprowadzić jakąkolwiek zmianę w polskiej edukacji to jest bardzo naiwny i widać, że nie zna się na edukacji – stwierdziła podkreślając, że w polskim szkolnictwie jest wiele do zrobienia. – Prace domowe, podstawa programowa, edukacja włączająca (dla dzieci z niepełnosprawnościami) – wymieniała.
Dodatkowym wyzwaniem, przed którymi stoi Szkoła Podstawowa w Żychlinie – jak zaznaczyła wiceministra – jest rozbudowa infrastruktury. – Szkoła ta, choć prężnie się rozwija, tak naprawdę przestaje mieścić się w swoich murach. Nie ma tu przestrzeni na to, żeby wszystkie klasy były na jedną zmianę. Gmina powinna postawić na budowę przedszkola, które odciążyłoby budynek szkoły. Powinno być też miejsce na zajęcia sportowe. Nie może być tak, że szatnia jest na korytarzu, a pracowania jedna czy druga jest dostępna w momencie kiedy zamykana jest stołówka szkolna. W tej chwili najważniejsze jest rozepchnięcie tych murów, żeby szkoła mogła oddychać pełnymi piersiami. Ja ze swojej strony mogę obiecać, że jako ministerstwo będziemy wspierać takie szkoły, będziemy rozmawiać z innymi ministerstwami, żeby rozwijać bazę. Szkoła musi żyć w czasie zajęć i po lekcjach.
Katarzyna Lubnauer zapewniła, że nie ma planów, aby likwidować mniejsze wiejskie szkoły, w których jeszcze są uczniowie. – Uważam, że w każdej wsi szkoła, często połączona z przedszkolem, może powinno tam znaleźć również miejsce dla KGW, czy grupy żłobkowej, daje poczucie, że jest to nasze miejsce na świecie – mówiła. – Staramy się robić rozeznanie prawne, które ułatwiłoby tworzenie takich wspólnych miejsc w szkolnym budynku.
Wiceministra podkreśliła, że bardzo ważna jest zmiana podejścia kuratoriów oświaty. – Kurator ma być wspomożeniem dla szkoły, dla samorządu, partnerem, a nie cerberem, jeśli chodzi o karanie i ściganie – dodała.