– Jest to dla mnie nowa rzecz, nigdy nie grałem na ulicy – mówi Piotr Kulczewski, akordeonista, uczeń Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Koninie, który wziął udział w przedsięwzięciu „Grająca ulica Paderewskiego”, będącym częścią Rodzinnej Majówki nad Jeziorkiem Zatorze.
Przy trzech przejściach dla pieszych, przy ulicy Paderewskiego, stanęli młodzi artyści konińskiego „Muzyka”. Byli pianiści klasyczni, pianiści z sekcji jazzowej oraz akordeonista. – Nigdy nie grałem na ulicy – mówi Piotr Kulczewski. – Ale to bardzo przyjemne grać, w słońcu, między ludźmi. Staram się grać to, co dobrze wpada w ucho.
– Bardzo interesująca jest reakcja publiczności, bo nieczęsto widuje się w Koninie grających na ulicach. W plenerze jest trudno z dźwiękiem, bo przestrzeń jest otwarta i dźwięk jest inny – mówi Krzysztof Pydyński, dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Koninie. Jak przyznaje, jest to na pewno nowe doświadczenie dla uczniów. – Rzadko zdarza się wychodzić w plener z tego typu muzyką – dodaje dyrektor konińskiego „Muzyka”.
A czy przy ulicy Paderewskiego będą grane jego kompozycje? – Jeśli tak, to pianiści, bo mają w repertuarze Paderewskiego. Wszystkim mówię, że to kompozytor, który pisał dość skomplikowane utwory. Głównie gra się jego miniatury, czasami Krakowiaka Fantastycznego, ale generalnie to jest niełatwa muzyka – dodaje Krzysztof Pydyński.
Na przedsięwzięcie „Grająca ulica Paderewskiego” (realizowane w ramach projektu „Konin dla Niepodległej”) zaprosili: miasto Konin, konińska Szkoła Muzyczna I i II stopnia oraz Spółdzielnia Mieszkaniowa „Zatorze”.
Majówka nad Jeziorkiem Zatorze trwa, a rozpoczęła się od wystrzału z armaty. Gośćmi imprezy są między innymi husarze z bractwa rycerskiego.