W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Chcemy rozruszać naszą miejscowość!

2024-02-07 07:00:00
Milena Fabisiak
Napisz do autora
KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Chcemy rozruszać naszą miejscowość!

Choć działają dopiero pięć miesięcy, to co robią zostało już zauważone nie tylko w ich miejscowości. KGW w Paprotni ruszyło 24 sierpnia 2023 roku. – Nasza koleżanka, która mieszka w Anglii, kiedy przyjeżdżała w odwiedziny mówiła, że nie ma się gdzie tutaj spotkać. Stwierdziła, że coś trzeba z tym zrobić. Zadzwoniła do naszej koleżanki, ona do mnie i postanowiłyśmy zrobić rewolucję – opowiada o reaktywacji koła Agnieszka Gryczke, przewodnicząca KGW w Paprotni.

24 sierpnia zorganizowały spotkanie w świetlicy w Paprotni. – Pojawiło się na nim ponad 50 pań. Było duże zainteresowanie. Dzwoniłyśmy z zaproszeniem. Prosiłyśmy, żeby przekazywać informację dalej. Panie z poprzedniego koła ugościły nas tutaj słodkim poczęstunkiem. Przyszło bardzo dużo młodych, ale też wiele starszych pań. Stwierdziłyśmy, że odbudujemy i zrobimy reaktywację koła, że jak już się zebrałyśmy to działajmy. Ja się do tego spotkania troszeczkę przygotowałam. W punkcikach wszystko zapisałam. Panie były bardzo zadowolone – opowiada przewodnicząca. Kiedy więc przyszło do wyboru przewodniczącej uczestniczki spotkania nie miały wątpliwości, że musi nią być Agnieszka Gryczke.

Nie boją się wyzwań

– Działamy. Bierzemy udział w różnych akcjach. Jedną z pierwszych naszych imprez była pomoc przy organizacji i oficjalnym przywitaniu nowego lekkiego samochodu strażackiego dla OSP Paprotnia. Potem poszło już lawiną. Byłyśmy ze słodkim poczęstunkiem z wizytą w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Paprotni. Brałyśmy udział w Obchodach Święta Niepodległości. Nasza delegacja złożyła kwiaty i znicz pod pomnikiem poległych. Zorganizowałyśmy Andrzejki. Przygotowałyśmy też świąteczną paczkę dla potrzebującej rodziny – mówi. – Zorganizowałyśmy spotkanie wigilijne dla naszego KGW, wzięłyśmy udział w Jarmarku Świątecznym w Krzymowie, pomogłyśmy przy organizacji spotkania wigilijnego gminy Krzymów, brałyśmy udział w forum dla Kół Gospodyń Wiejskich w Ślesinie. Podczas dożynek zajęłyśmy drugie miejsce w konkursie na najsmaczniejszy chleb. To było bardzo budujące i dało nam takiego powera. Nie boimy się inicjatyw, żeby komuś pomóc, czy coś przygotować. Nie boimy się wyzwań. Skoro się odrodziłyśmy zamierzamy się pokazać, że działamy.

Bardzo szybko zadziałały w sprawie strojów. – Reaktywowałyśmy koło 24 sierpnia, a już 1 września na imprezę, gdzie panowie ze straży przyprowadzili auto, miałyśmy koszulki z naszym logo. Wyszyłyśmy je na wszystkich koszulkach. Każda pani ją ma. Teraz po cichutku szyjemy sobie spódnice. Chcemy na kolejne uroczystości mieć kompletne stroje – mówi szefowa koła.

Agnieszka Gryczke mieszka w Paprotni 5 lat. Dlaczego chce poświęcać czas na taką działalność? – Jestem osobą otwartą. Nie boję się działać. Nie boję się wyzwań. Jak nas wyrzucą drzwiami, wchodzimy oknem. Człowiek całe życie się uczy. Takie wyzwania też są fajne. Dla mnie nie jest problemem, żeby coś zorganizować. Póki co wychodzi to fajnie. Ludzie są zadowoleni. Chcemy rozruszać tę naszą Paprotnię – śmieje się.

Realizują duży projekt

Nie są jeszcze kołem zarejestrowanym. – Właśnie się do tego zabieramy powoli. Jak będziemy to robić, wiele osób deklaruje nam pomoc. Nie boję się pójść do urzędu zapytać, bo jak mówią koniec języka za przewodnika – tłumaczy przewodnicząca. Powodem opóźnienia jest duży projekt czekający koło i mieszkańców Paprotni. – To remont kuchni w naszej świetlicy wiejskiej. Chcemy działać, ale nie mamy na czym. Teraz w kuchni połowa rzeczy nie działa, one tu po prostu są. Rozmawiałyśmy z panią wójt. Dała nam zielone światło, że możemy w tej kwestii działać. Na zebraniu sołeckim się pojawiłyśmy. Zrobiliśmy podział, gdzie faktycznie całe pieniążki były przegłosowane na remont kuchni w świetlicy. To 40 tysięcy złotych. Zbieramy teraz kosztorysy na zakup sprzętu i będziemy remontować kuchnię. Salę mamy piękną, a niestety kuchnia jest w złym stanie. Wyremontujemy z tych pieniędzy ile się da. Chcemy wyszpachlować i pomalować ściany. Zamierzamy kupić piec konwekcyjny na pięć blach, dużą kuchnię gazową 5-6-palnikową, zmywarkę i metalowe stoły. Chcemy, żeby ta kuchnia była taka, że jak wpadniemy na pomysł, że będziemy piekły pączki, a potem sobie robimy wieczór przy kawie, to nie było żadnego problemu. Mamy bardzo dużą pomoc i poparcie i na pewno z tego skorzystamy, żeby tę naszą Paprotnię trochę rozruszać. Może zorganizujemy jakiś fajny festyn?

Otwarcie 1,5 %
Mamy w seniorkach ogromne wsparcie

Jak podkreśla Agnieszka Gryczke, zarejestrowanie koła i remont kuchni, to teraz dwie najważniejsze dla koła sprawy. – Jesteśmy otwarte na wszelkie działania. Mamy ogromne poparcie w naszych paniach seniorkach, które są megazainteresowane naszą działalnością, są wszędzie z nami, pomagają. One są tym fundamentem, który to koło zbudował, a my jesteśmy młodymi murarzami, co je rozbudują. Jest fajna atmosfera – zapewnia Agnieszka Gryczke. I podkreśla, że jeśli coś robią, zawsze jest głosowanie. Teraz przygotowują się do udziału w konkursie pączkowo-faworkowym organizowanym przez GOK w Brzeźnie.

W KGW jest już zadeklarowanych ponad 30 członkiń i członków, bo są też panowie. – To nie tylko nasi mężowie. Panowie bardzo nam pomagają. Podjęliśmy też szybko współpracę z naszą OSP w Paprotni, Warsztatami Terapii Zajęciowej, ze szkołą, z GOK-iem, z gminą. Od każdego mamy zielone światło i dobre słowo. Zachęcamy mieszkańców Paprotni, żeby do nas dołączyli. Mamy dużo fajnych pomysłów. Czasami jest bardzo wesoło. Ostatnio na spotkaniu pomyliłyśmy słoiki i wszystkie panie posoliły sobie kawę zamiast osłodzić – śmieje się przewodnicząca. – Te nasze spotkania fajnie nas połączyły, panie się zaprzyjaźniły i dobrze poznały. Wiemy już jaki która ma charakter i temperament. Działamy wszystkie razem. Ta kuchnia w świetlicy to jest takie nasze serce. Jak będzie już to serce, to będziemy wychodzić dalej. Zbliżają się różne uroczystości. Będziemy chciały się pokazać. Kto nas poprosi o pomoc zawsze jej w miarę naszych możliwości udzielimy – zapewnia Agnieszka Gryczke.

KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Chcemy rozruszać naszą miejscowość!
KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Chcemy rozruszać naszą miejscowość!
KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Chcemy rozruszać naszą miejscowość!
KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Chcemy rozruszać naszą miejscowość!
KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Chcemy rozruszać naszą miejscowość!