Na pewno nie będzie modernizacji całego placu, gdzie odbywa się giełda towarowo-samochodowa w Koninie. Ubytki w nawierzchni uzupełniane są tylko w ramach bieżących napraw. Niedawno wyremontowano 400 metrów kwadratowych placu.
Na złe warunki, jakie panują na giełdzie, narzekają handlujący. Piszą nawet do prezydenta Konina w sprawie załatania dziur i udrożnienia studzienek. – Woda stoi przy naszych i naszych rodzin miejscach pracy. Ludzie nie podchodzą do stoiska, bo nie mają jak. Latem jest kurz, jesienią kałuże, zimą śnieg, a wiosną błoto. Przez tyle lat nic nie zrobiono, aby nam uczciwie pracującym i płacącym za ten handel pomóc – napisał do Józefa Nowickiego jeden z handlujących.
– Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Koninie, jako administrator targowiska giełdy towarowo-samochodowej, na bieżąco stara się utrzymywać plac targowy w dobrej kondycji. Zgadzam się jednak, że teren targowiska nadaje się do renowacji, a naprawy bieżące nie przynoszą spodziewanego efektu – odpowiada na stronie internetowej miasta Józef Nowicki. Zapowiedział, że MOSiR razem z Zarządem Dróg Miejskich przeprowadzą remont 400 metrów kwadratowych placu, w szczególności ciągów komunikacyjnych.
Jak nas poinformował Tomasz Sękowski, dyrektor MOSiR-u, te prace wykonano. – Zostało nam jeszcze jedno newralgiczne miejsce – wyjaśnia. – To łuk, który do tej pory stanowił miejsce do nauki jazdy dla samochodów ciężarowych. Wyżłobiły się koleiny i przy złej pogodzie stoi woda. Nie przedłużyliśmy umowy na naukę jazdy w tym miejscu, żeby nie pogłębiać tych zniszczeń.
Jednocześnie dyrektor zapowiada, że nie będzie remontu całego tego terenu. Realizowane są tylko naprawy, które mają polepszyć poruszanie się po nim. – To nie będą wielkie inwestycje tylko łatanie dziur, które powstały w wyniku użytkowania placu – dodaje Tomasz Sękowski.