Już po raz drugi zawieszona zostaje działalność Oddziału Chorób Wewnętrznych
SP ZOZ w Turku. Powodem jest brak lekarzy.
W styczniu tego roku lekarze z oddziału złożyli wypowiedzenia, wskazując, że dalej nie są w stanie w czwórkę zapewnić odpowiedniej opieki pacjentom. Odejdą więc, o ile dyrekcja szpitala nie znajdzie medyków, którzy uzupełnią wcześniej sześcioosobowy skład lekarski interny. Termin wypowiedzeń ubiegał 30 kwietnia. Od ubiegłego roku wiadomo było też, że stanowisko ordynatora chce opuścić dr Adam Kusztal, który osiągną wiek emerytalny. Bezskuteczne okazały się podjęte z inicjatywy medyków poszukiwania chętnych, którzy zechcieliby wzmocnić lekarskie kadry wewnętrznego. Podobnie niczym zakończyły się dwa ogłoszone przez szpital konkursy na świadczenie usług medycznych na oddziale interny. Jedyne co udało się dyrekcji i staroście tureckiemu, to namówienie medyków do przesunięcia o miesiąc odejścia z pracy, stąd procedury zawieszania oddziału na początku maja wstrzymano.
Deklaracje złożone wówczas przez starostę Dariusza Kałużnego mogły świadczyć, że problemy szpitala rozwiążą się z korzyścią dla mieszkańców powiatu. W czwartek (27 maja) okazało się jednak, że dyrekcji oraz zarządowi powiatu nie udało się znaleźć na czas chętnych do pracy. Starosta turecki po posiedzeniu Rady Społecznej SP ZOZ ogłosił, że „z przyczyn proceduralnych realizacja świadczeń medycznych na oddziale wewnętrznym od 1 czerwca 2021 r. będzie zawieszona”. Co za tym idzie, chorzy z terenu powiatu wymagający hospitalizacji będą zmuszeni korzystać z usług ościennych lecznic. "Starosta Turecki oraz dyrektor szpitala w Turku, po posiedzeniu Rady Społecznej SP ZOZ w dniu 27.05.2021 r. informują, że w związku z niedoborem kadry lekarskiej na Oddziale Chorób Wewnętrznych w turkowskim szpitalu prowadzone są intensywne działania w celu pozyskania lekarzy dla zapewnienia pacjentom oddziału opieki medycznej” – czytamy poza tym w komunikacie starosty Kałużnego.
-Mam
nadzieję, że jednak uda nam się to tak ułożyć, żebyśmy w czerwcu wrócili do
normalnej pracy – deklaruje ostrożnie Krzysztof
Sobczak, dyrektor SP ZOZ w Turku. Dodając jednak, że dopóki nie będzie miał podpisanych
umów z lekarzami, to niczego nie można być pewnym.
Szpital może
działać bez interny do sześciu miesięcy, ale jak przyznaje dyrektor Sobczak, każdy
miesiąc oznacza uszczuplenia w finansach placówki.
Wielkopolskie szpitale borykają się z coraz większymi kłopotami
niedoboru kadr medycznych. Jeden z najbogatszych regionów w Polsce ma jeden z najniższych
współczynników lekarzy w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców wynoszący 15,
podczas gdy średnia kraju to 22 lekarzy. ki