W konińskim szpitalu rozpoczęła się procedura zawieszania działalności ortopedii. Z naszych informacji wynika, że negocjacje między dyrekcją a lekarzami mają się odbyć po świętach. Co o obecnej, trudnej sytuacji szpitala sądzi Marzena Wodzińska, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego, odpowiedzialna za szpitale?
– W sytuacji finansowej, w której znalazł się koniński szpital (14-milionowe zadłużenie) zaproponowane przez dyrektora warunki, w odpowiedzi na żądania finansowe ortopedów, są optymalne w kontekście sytuacji tej placówki. Zgoda może spowodować utratę płynności finansowej placówki. Ortopedia przynosi straty – w związku z niewykonaniami zabiegów endoprotez biodrowych. Jestem otwarta na rozmowy. Czekałam na lekarzy z Konina do późnego wieczora w poniedziałek, 16 grudnia. Z mediów dowiedziałam się, że zamierzają przyjechać do urzędu marszałkowskiego. Niestety, nie przyjechali. Chcę zaznaczyć, że marszałek nie może dopłacać do pensji, a lekarze o zmianę finansowania powinni się zwrócić do NFZ i Ministerstwa Zdrowia. Potrzeba jest zmian systemowych, bo w tej chwili szpitale o wyższym stopniu referencyjności, takie jak np. w Koninie są niżej finansowane niż powiatowe. Rozpoczęte procedury zawieszenia ortopedii nie oznaczają, że pacjenci zostaną ewakuowani. Na razie zostały wstrzymane przyjęcia. Uważam, że jest szansa, żeby uratować konińską ortopedię, jednak wszyscy powinni nabrać rozsądku.