Sylwia
Matuszak i Olaf Staszak z Konińskiego Klubu Szermierczego mogą pochwalić się
licznymi sukcesami na arenie krajowej jak i międzynarodowej. Niedawno wrócili z
Gruzji, gdzie walczyli w Pucharze Świata Seniorów. Spotkaliśmy się z nimi, aby
porozmawiać o ich pasji, sukcesach i planach na ten rok.
U Sylwii
pasja do szermierki zrodziła dzięki starszemu bratu, który trenował ten sport.
Z kolei u Olafa pojawiła się ona w klasie sportowej. – W podstawówce poszedłem
na profil sportowy. Do wyboru była szermierka i tak to się zaczęło. Później,
jak poszedłem do gimnazjum, też ją trenowałem – wspominał Olaf. Oboje swoje
pierwsze kroki stawiali w Konińskim Klubie Szermierczym. Było to blisko 15 lat
temu.
Sylwia i
Olaf wrócili niedawno z Pucharu Świata Seniorów, który rozgrywał się w
gruzińskim Tbilisi. Szablistka konińskiego klubu bardzo dobrze poradziła sobie
w turnieju indywidualnym. W grupie wygrała wszystkie pojedynki. W fazie
pucharowej pokonała najpierw Włoszkę Sofią Ciaraglią 15:12, a następnie uległa
Rosjance Janie Egorian 7:15. – Startowałam także w turnieju drużynowym razem z
reprezentacją. Zajęłyśmy ósme miejsce – poinformowała Sylwia. – Mi aż tak
dobrze nie poszło. Staram się tym nie przejmować. Jeszcze jestem juniorem, a to
już był Puchar Świata Seniorów – podkreślał Olaf.
Dla Sylwii
obecnie największym sukcesem jest zajęcie z drużynom I miejsca w Pucharze
Świata w Budapeszcie i II miejsce z drużynom na Mistrzostwach Europy U-23. – U
mnie najlepszy występ na arenie międzynarodowej jest zajęcie siódmego miejsca w
Pucharze Świata Juniorów w Budapeszcie. W kraju zająłem I miejsce w Pucharze
Polski Seniorów – powiedział Olaf.
Dla obojga
zawodników dużym wsparciem są bliscy. – Najbardziej motywuje mnie rodzina, a
także trener pan Arkadiusz Roszak, który jest dla mnie jak tata – mówiła
Sylwia. – Mnie wspiera rodzina, dziewczyna i jej rodzina, a także trenerzy –
wymieniał Olaf.
W tym sezonie szermierze skupiają się na udziale w Mistrzostwach Europy i Świata.