Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Najtrudniej ćwiczyć z małym kołem
Mogłoby się wydawać, że ćwiczenia z hula hoop są dziecinnie proste. Niestety, w rzeczywistości wcale nie jest to łatwe. Żeby nieźle wirowało wokół bioder czy talii, trzeba się mocno natrudzić i przede wszystkim systematycznie ćwiczyć. Ale jak się do tego zabrać?
O treningach z wykorzystaniem hula hoop mówi się, że są najzabawniejsze na świecie. Wśród biernych obserwatorów mogą też wywoływać uśmiechy, lecz niewątpliwą zaletą koła jest skuteczność w rzeźbieniu talii, brzucha i obfitych bioder. Jego efektywność doceniły także takie gwiazdy jak Beyonce, Pink i Marisy Miller.
Kiedy pytaliśmy o tę formę ćwiczeń, niektóre z pań twierdziły, że jeśli już się opanuje tę technikę obsługi obręczy, to nawet przyjemne zajęcie. Mówiły i o dodatkowych atutach wymieniając niemal zerowe koszty finansowe (oprócz ceny samego koła) oraz możliwość pokręcenia pupą w dowolnym miejscu bez konieczności wychodzenia z domu. Jedna z nich dodała: – Tego rodzaju ćwiczenia raczej nie przestraszą i nie zniechęcą nawet tych najbardziej leniwych. Trudno też tutaj o jakiś większy wysiłek czy zadyszkę. Poza tym w każdym momencie – bez wyrzutów – można trening przerwać. Uważam, że to świetne ćwiczenie modelujące sylwetkę, bowiem w trakcie ruchu koła na wysokości na przykład talii znacząco wzmacniają się mięśnie brzucha.
Istotą zabawy z hula hoop jest również możliwość pracy nad innymi partiami ciała, a mianowicie ramionami, kręgosłupem i pośladkami. Te pozornie proste czynności pomagają też efektywnie spalać kalorie i kształtować prawidłową postawę. Ale żeby mądrze zacząć przygodę z hula hoop, to jaki wybrać jego rodzaj?
– Dokonując wyboru trzeba zwrócić uwagę na wiele czynników, ponieważ każda z produkujących je firm wprowadza na rynek modele charakteryzujące się dużą rozpiętością w średnicach, grubościach i wagach koła. Osobiście pracę z wykorzystaniem obręczy zaczęłabym od kupna koła wagowo plasującego się po środku. Jeśli chodzi o szerokość nie powinna być zbyt mała. Samo zaś wirowanie z hula hoop traktowałabym jako dodatek do zajęć grupowych i ustawionej diety. Wszystko razem ma być spójne i z pewnością w konsekwencji poprawi samopoczucie, kondycję i sylwetkę – informuje Anna Gastoł, instruktor sportu i trener personalny Fitness&Siłownia Central.
Dowiedzieliśmy się także, że kiedy już opanujemy treningi ze zwykłym kołem, można pójść dalej i zaopatrzyć się w te cięższe, których środek posiada dodatkowe, masujące wypustki. Będzie ono znacznie skuteczniej stymulowało mięśnie do pracy i rozbijało tkankę tłuszczową. Co ciekawe, najtrudniej ćwiczyć z małym kołem.
