W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Wygrana po golu samobójczym. Sokół przez moment w czołowej piątce

2020-11-09 09:46:48
Patryk Barański
Napisz do autora
Wygrana po golu samobójczym. Sokół przez moment w czołowej piątce

Skromnym zwycięstwem zakończył domowe spotkanie 15. kolejki 3 ligi Sokół Kleczew, który podejmował Gwardię Koszalin. Choć przeciwnik kleczewian zajmuje miejsce w końcówce stawki, postawił twarde warunki faworytom.

W kontekście małych różnic punktowych i zaległych meczów rywali podopieczni Łukasza Cichosa nie mogą sobie pozwolić na straty punktowe. Sokół Kleczew stanął jednak na wysokości zadania i pokonał rywala z dołu tabeli, choć spotkanie nie należało do najłatwiejszych. Dodatkowo, drobny niepokój budziła statystyka spotkań domowych, w których kleczewianie tracą znacznie więcej punktów niż na wyjazdach.

W pierwszej części spotkania żadnej ze stron nie udało się przejąć zdecydowanej inicjatywy. Gra toczyła się przede wszystkim w środku pola, a klarownych sytuacji do strzelenia gola wyraźnie brakowało. Losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej części gry. Już 10 minut po wznowieniu gry piłkarze Sokoła wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Konrada Kobylarka pechowo przedłużył zawodnik Gwardii, Krystian Krauze.

Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku miał Dawid Śnieg, z kolei w szeregach koszalinian swoje szanse na trafienie mieli Daniel Chyła oraz Cezary Bać. Pierwszy z nich stracił równowagę pod bramką kleczewian, natomiast drugi przegrał pojedynek z golkiperem Sokoła, Mateuszem Kolińskim.

Przed stratą dwóch punktów Sokoła uratował również Tomasz Koziorowski, który faulem zatrzymywał groźną kontrę, przez co obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Goście nie zdołali jednak w ostatnich minutach spotkania doprowadzić do remisu. Wygrana dała podopiecznym Łukasza Cichosa miejsce w pierwszej piątce, jednak nie na długo. Po rozegraniu reszty zaplanowanych meczów kleczewianie wylądowali na szóstej pozycji z 2 punktami straty do GKS-u Przodkowo i z jednym meczem rozegranym więcej niż dwie ekipy znajdujące się za ich plecami.

W następnej kolejce przed Sokołem bardzo trudne wyzwanie. Zawodnicy z Kleczewa zagrają na wyjeździe ze Świtem Skolwin, walczącym o miejsce na podium. W tym tygodniu meczu w Toruniu nie zdołał rozegrać Górnik Konin, który kolejny bój stoczy w Koszalinie z tamtejszym Bałtykiem.

fot. Artur Kijewski / Sokół Kleczew




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: