Jak podkreślała sukcesem mijającej kadencji jest to, że udało się pracować w dobrej atmosferze. – Myślę, że to fakt, który wyróżnia nas jako radnych minionej kadencji, jak również kandydatów do rady. Osoby, które kandydują na stanowisko wójta czy burmistrza mówią, że chcą być otwartymi dla mieszkańców, by urząd to było miejsce, w którym mieszkańcy będą mogli być dobrze obsłużeni. U nas to już nie jest marzenie, u nas to rzeczywistość. Tak się stało, że w minionej kadencji ogromna praca pracowników i podnoszenie kwalifikacji sprawiły, że również nasi mieszkańcy mogli wyjść z urzędu zadowoleni, bardzo dobrze obsłużeni – mówiła Danuta Mazur.
Za sukces uważa, że wszystkie uchwały w minionej kadencji były podejmowane w większości jednomyślnie. – To nie oznacza, że zawsze się zgadzaliśmy. To znaczy, że osoby pracujące w radzie na komisjach mogły wyrazić swoje stanowisko, a wspólnie wypracowywaliśmy kompromis, a dzięki niemu dobre decyzje. Bo na inwestycje w minionej kadencji wydaliśmy 52 miliony. Na same drogi przeznaczyliśmy 27 mln. Co bardzo ważne, dbaliśmy o zrównoważony rozwój gminy. My w kolejnych filmikach pokażemy, że inwestowaliśmy na terenie całej gminy – mówiła.
Danuta Mazur podkreślała, że współpracowała z pracownikami bardzo zaangażowanymi. – Dbaliśmy o rozwój całej gminy. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie współpraca z mądrą radą, a wiele z tych osób jest kandydatami na kolejną kadencję. Reprezentują różne środowiska. Jesteśmy tutaj dużym przekrojem pokoleniowym. Są bardzo młode osoby, w średnim wieku i takie, które już o życiu wiedzą więcej. Wszystko to sprawia, że na jeden problem możemy spojrzeć wieloaspektowo. Każdy będzie miał prawo wypowiedzieć się w każdej kwestii i dzięki temu będziemy podejmowali bardzo mądre decyzje. Udało nam się zebrać kapitał na kolejne lata i chcemy zwrócić się z prośbą, aby dać nam szansę w następnej kadencji i pamiętać o nas w wyborach, które odbędą się już 7 kwietnia – mówiła Danuta Mazur.
Jak mówiła, kandydaci znają potrzeby mieszkańców. – Wiele rzeczy widzimy. Nie musimy już budować tej naszej spostrzegawczości. Po 5 latach pełnienia różnych funkcji wiemy, co nam jeszcze doskwiera. W ciągu tych 5 lat nie mogliśmy zaspokoić wszystkich potrzeb. Nasza satysfakcja jest stuprocentowa, jeśli chodzi o spełnione obietnice, ale nie jest stuprocentowa co do tego, co jeszcze chcielibyśmy dla naszych mieszkańców zrobić. Budując na tej opoce, którą jest doświadczenie i nasza praca możemy sprawić, że wizerunek świata, który chcemy stworzyć w naszej gminie będzie czytelny i możliwy do spełnienia, bo wiemy gdzie trzeba pukać, żeby nam te drzwi otworzono.