W samo południe na placu Wolności poznaliśmy kandydatów Prawa i Sprawiedliwości, którzy powalczą w najbliższych wyborach parlamentarnych o miejsca w sejmie i senacie. – Idziemy po trzecią kadencję, po zwycięstwo w skali Polski i naszego okręgu Wielkopolski Wschodniej. Na tej liście są ludzie, którzy stanowią pełen przegląd różnych sfer życia publicznego. Są niezwykle doświadczeni parlamentarzyści, posłowie, samorządowcy i to wszystkich szczebli – radni gminy, powiatu, województwa, ale także panowie starostowie i pani starosta. Są działacze społeczni, lekarze – mówił Zbigniew Hoffmann.
Prawo i Sprawiedliwość liczy w tym okręgu wyborczym na zdobycie sześciu mandatów do sejmu (teraz ma pięć). Jak podkreślił lider, kandydatów czeka ciężka praca i codzienne spotkania z mieszkańcami. – Sześć mandatów jest pewnych. To jest cel, który sobie stawiamy i będziemy bardzo chcieli go osiągnąć – mówił Zbigniew Hoffmann. Apelował też do mieszkańców, by poszli do wyborów, a także wzięli udział w referendum. – Jest ono bardzo istotne dla przyszłości Rzeczpospolitej – mówił.
Dwójką na liście do sejmu będzie poseł Witold Czarnecki, trzecie miejsce zajmie wicewojewoda Aneta Niestrawska, czwórką będzie poseł Zbigniew Dolata, piątką poseł Ryszard Bartosik, szóstką i siódemką są kolejno radni wojewódzcy Zofia Itman i Robert Popkowski. Miejsce ósme – Dariusz Kałużny, starosta turecki, dziewiąte – Radomir Piorun, radny powiatu kolskiego i dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Kole, dziesiąte – Anna Woźniak, wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Konińskiego, jedenastką jest Jacek Bartkowiak, starosta słupecki. Listę zamyka Robert Gaweł, wielkopolski kurator oświaty. Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło również swoich kandydatów do senatu. W okręgu konińskim powalczy obecny poseł Leszek Galemba, natomiast w okręgu słupecko-gnieźnieńskim Krzysztof Ostrowski.
Niedawno podczas konferencji Paulina Hennig-Kloska, posłanka Polski 2050 mówiła, że zamierzają się „rzucić” na czwarty i piąty mandat PiS-u, który teraz mówi o zdobyciu ich aż sześciu. – Każdy ma prawo marzyć. Nie chcę komentować wypowiedzi przedstawicieli innych komitetów wyborczych. Gdybym był złośliwy, to bym powiedział – niech się martwią, czy przekroczą 8 procent – mówił Zbigniew Hoffmann.