Z przedstawicielami Fundacji Leroy Merlin i sklepu tej sieci w Koninie spotkał się dzisiaj prezydent Piotr Korytkowski i jego zastępca. Powodem był „biały domek” przy ulicy Kleczewskiej, należący do miasta, który został wyremontowany przez tę organizację na potrzeby Ukraińców. Pierwsze trzy osoby już tam mieszkają.
Wnętrza domu przy ulicy Kleczewskiej 41A wymagały szeregu napraw i prac remontowych. Prezydent w swoim gabinecie pokazał gościom film podsumowujący poszczególne etapy prac w „białym domku”. – Tak sobie go po prostu nazywamy – mówił Piotr Korytkowski. – Dzięki państwa fundacji było możliwe wyremontowanie budynku, który czekał na pomysł, w jaki sposób go zagospodarować. Były też takie myśli, żeby zniknął z przestrzeni miasta. Posiadając jednak takie miejsce, żal było tego nie wykorzystać na potrzeby ważne dla miasta, a mianowicie wspieramy Ukraińców.
Prezydent dziękował w imieniu miasta Fundacji Leroy Merlin
za remont, a ten był gruntowny. Dużo tam było pracy do wykonania. Wartość tej
pomocy wyniosła prawie 100 tysięcy złotych (95.282,06 zł). Stosowne dokumenty w
tej sprawie zostały dzisiaj podpisane przez obie strony. Nie mogło też
zabraknąć wizyty w „białym domku”. Mieszka tam pani Irina z dwiema córkami,
które do Konina przyjechały rok temu z Charkowa. – Czujemy się tutaj dobrze i
bezpiecznie – mówi pani Irina. Wcześniej mieszkały w DPS-ie. – Było tam 8
rodzin, czyli ponad 20 osób, w tym dzieci, więc było głośno. Tutaj mamy cicho.
Dziewczynki na razie uczą się zdalnie w szkole w Ukrainie.
Agnieszka Bolek, prezes Fundacji Leroy Merlin, zadeklarowała prezydentowi, że może ona jeszcze wesprzeć w ramach funduszu solidarnościowego remont jakiegoś innego budynku w Koninie, który będzie przeznaczony na potrzeby Ukraińców. Szefowa organizacji podkreślała też, że w wyjątkowy sposób zachowali się pracownicy konińskiego sklepu Leroy Merlin. – Przyszli posprzątać i przygotować ten dom dla nowych mieszkańców. To jest bardzo cenne, bo też pokazuje, że gdzieś ta idea wolontariatu kwitnie i się rozwija i na tym nam najbardziej zależy – mówi Agnieszka Bolek. Zadeklarowała też, że jeśli w „białym domku” coś jeszcze trzeba będzie poprawić, to na pewno fundacja pomoże. Długo nie trzeba było czekać, bo okazało się, że naprawy wymaga sufit w kuchni, na którym zrobiła się plama.
Warto dodać, że obecnie „biały domek” przy ulicy Kleczewskiej udostępniono trzem osobom, a wkrótce dołączą kolejne trzy osoby. Po półrocznym okresie obiekt ponownie będzie w całości do dyspozycji miasta.