Polska wieś zmieniła się nie do poznania. Jak dyskutowano podczas spotkania w konińskim KRUS-ie, teraz gospodarstwa rolne to już spore przedsiębiorstwa. Kiedyś gospodarze rano chwytali kromkę chleba i biegli do pracy. Dzisiaj na wsi wszystko jest tak ułożone, że po obrządku członkowie rodziny siadają do wspólnego posiłku.
– KRUS od 1993 roku prowadzi działania, które zmierzają do zapobiegania wypadkom przy pracy i rolniczym chorobom zawodowym. To szkolenia, konkursy, spotkania z rolnikami. Wspólna działalność w komisji doprowadziła do poprawy stanu bezpieczeństwa w gospodarstwach rolnych i spadku wypadków – mówiła Ewa Jakubowska, kierownik referatu prewencji, rehabilitacji i orzecznictwa lekarskiego KRUS w Koninie, jednocześnie przewodnicząca komisji.
W 2016 roku do Placówki Terenowej KRUS w Koninie zgłoszono 109 zdarzeń wypadkowych. – To o 29 mniej niż w 2015 roku przy spadku liczby osób ubezpieczonych z 9.714 do 9.335. Największy spadek wypadków odnotowano w czwartym kwartale ubiegłego roku w sezonie jesienno-zimowym, gdzie główną ich przyczyną jest zwykle zły stan nawierzchni podwórzy. W ubiegłym roku jesienią nie było przymrozków, a zima była lekka i prawie bezśnieżna – relacjonowała Ewa Jakubowska. Największą liczbę wypadków odnotowano podczas prac żniwnych. Zwiększyła się liczba wypadków w dwóch gminach powiatu konińskiego: w Skulsku – 14 zdarzeń (wzrost do 2015 roku o 3) i w Ślesinie 14 zdarzeń (o 5 więcej). W Kazimierzu Biskupim, Koninie i Wilczynie liczba zgłoszeń była taka sama jak w poprzednim roku. W 9 pozostałych gminach odnotowano spadek. Największy w Grodźcu o 11 wypadków, w Rzgowie – 7 i Kleczewie o 5.
Najczęstszą przyczyną wypadków są upadki (59) – z drabin i schodów (17), na płaskich nawierzchniach (23). Znaczącą liczbę stanowiły upadki w pomieszczeniach inwentarsko-gospodarczych (11). Zmniejszyło się pochwycenie i uderzenie przez ruchome części maszyn i urządzeń (spadek o ponad 9 procent).
Jako przyczyny poszczególnych wypadków KRUS podaje niewłaściwy stan maszyn, urządzeń, narzędzi i obiektów budowlanych. Może to być też niewłaściwa organizacja pracy na przykład zły stan nawierzchni podwórzy i ciągów komunikacyjnych (śliskie, grząskie, nierówne), reakcja zwierząt na nieznane bodźce oraz nieprawidłowy sposób wchodzenia i schodzenia z maszyn rolniczych.
W 2016 roku w KRUS-ie złożono jeden wniosek o jednorazowe odszkodowanie z tytułu choroby zawodowej. U rolnika stwierdzono alergiczne zapalenie pęcherzyków płucnych.
KRUS prowadzi działania z zakresu wiedzy o bhp dla rolników. Są to szkolenia i spotkania dotyczące zapobiegania wypadkom. Pogadanki przeprowadzane są nie tylko wśród rolników, ale także młodzieży szkolnej. KRUS organizuje też wiele konkursów o bezpieczeństwie w gospodarstwie rolnym.
W spotkaniu komisji uczestniczyli także: Bożena Frankowska, inspektor wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Koninie, Jolanta Nawrocka, członek zarządu Wielkopolskiej Izby Rolniczej i przewodniczącą Rady Powiatowej WIR, Grzegorz Dutkiewicz, główny specjalista, starszy inspektor pracy w PIP, Józef Gęziak, kierownik zespołu doradczego Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Koninie oraz Sebastian Andrzejewski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koninie. Podczas dyskusji podkreślano, że polska wieś zmieniła się nie do poznania. – Coraz więcej rolników staje się pracodawcami. Teraz gospodarstwa rolne to takie przedsiębiorstwa. Kiedyś było tak, że w gospodarstwie rano każdy chwytał kromkę chleba i biegł do pracy w polu. Teraz wszystko jest tak ułożone, że po obrządku członkowie rodziny siadają do wspólnego posiłku – mówiła Bożena Frankowska.
Milena Fabisiak