Zamknięte m.in. baseny, aquaparki, siłownie, uczelnie wyższe i szkoły średnie, a wesela i inne imprezy bez tańców, ale i szereg innych nowych ograniczeń będzie obowiązywało na terenie powiatów, w zależności od tego, w jakiej strefie będą się znajdowały. Rząd ogłosił także nową listę powiatów i miast w „czerwonej strefie”, a premier apeluje, aby nie wychodzić z domów, jak to było wiosną.
Nową listę 152 powiatów i miast w tzw. czerwonej strefie poznaliśmy podczas konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. – To niemal połowa Polski – przyznał minister Niedzielski. – Wciskamy hamulec z całej siły, jest to konieczne, aby obronić wydolność naszego systemu opieki zdrowotnej – podkreślał. Na nowej mapie stref w czerwonej znalazło się również 9 powiatów z Wielkopolski, w tym słupecki, a także sam Poznań.
Premier ogłosił także nowe obostrzenia, jakie będą obowiązywały w zależności od koloru strefy. W żółtej, czyli wszędzie tam, gdzie nie ma czerwonej, lokale gastronomiczne będą mogły być otwarte w godz. 6.00-21.00, a w pozostałym czasie będą mogły sprzedawać dania tylko na wynos. W środkach transportu publicznego będzie mogło być zajętych tylko 50 procent miejsc siedzących lub 30 proc. wszystkich miejsc. Natomiast od 19 października w imprezach okolicznościowych, w tym w weselach, będzie mogło uczestniczyć maksymalnie 25 osób, a dodatkowo zakazane na nich będą zabawy taneczne. Tyle samo osób będzie mogło uczestniczyć w jakichkolwiek zgromadzeniach. Ponadto zmiany dotkną niektórych uczniów i studentów, a imprezy sportowe będa mogły się odbywać, ale bez udziału publiczności. Zamknięte też zostaną baseny, aquaparki i siłownie.
O wiele ostrzejsze zasady będą obowiązywały w „strefie czerwonej”, a będą to m.in. obecność jedynie pięciu osób na jedną kasę w placówkach handlowych, zakaz organizowania jakichkolwiek imprez okolicznościowych, w tym wesel i konsolacji, w zgromadzeniach będzie mogło wziąć udział jedynie 10 osób, a szkoły średnie i uczelnie będą mogły pracować wyłącznie zdalnie. Podróż w środkach transportu publicznego będzie wyglądała tak samo, jak w „strefie żółtej”.
Premier nawoływał, abyśmy – podobnie, jak wiosną – zostali w domach, zwłaszcza seniorzy, a każdy, kto może, pracował zdalnie. – Przestaliśmy się dystansować i wróciliśmy do dużej mobilności społecznej, stąd wzrost zakażeń. (…) Obecna sytuacja różni się tym, że wirus nie wybucha w ogniskach, dziś wirus jest rozproszony – mówił Mateusz Morawiecki, apelując o stosowanie dystansu, dezynfekcji i maseczek. – To, jak skala epidemii będzie wyglądała za 2-3 tygodnie, zależy od przestrzegania naszych obostrzeń, zakazów, nakazów i zaleceń. One są dotkliwe w naszym życiu, ale utrzymajmy maksymalnie gospodarkę – podkreślał premier, zaznaczając, że nowe zasady będą obowiązywały przez kilka tygodni.
Wszystkie obostrzenia i nowe strefy zaczną obowiązywać od najbliższej soboty, 17 października.