Po tym, jak poinformowano, że nie udało się uratować życia prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, zaatakowanego na scenie przez nożownika podczas Finału WOŚP, nie milkną komentarze. A co o tych wydarzeniach sądzą nasi lokalni politycy?
Tomasz Nowak (PO): Jest to dla mnie wstrząsające wydarzenie. Wczoraj zamieściłem wpis, że w tak pełnym życzliwości dniu, tyle ataku nienawiści, ale z tą nienawiścią niestety żyjemy w naszym kraju. I nie chcę tu dzisiaj mówić, kto winien, z której strony. Chcę tylko zaapelować, żeby tę nienawiść odłożyć bez względu na to, kto jest kim i jakie ma motywacje, żebyśmy przestali, jako Polacy występować przeciwko sobie. Niszczymy swój świat, w którym powinniśmy traktować się na równych prawach, jak brat i siostra, a nie, jak wróg. Dzisiaj staniemy w milczeniu w Koninie i w całej Polsce o godzinie 18.00, żeby naszą postawą wyrazić sprzeciw wobec nienawiści i agresji. Tylko ja, niestety, jestem realistą. Obawiam się, że może się uruchomić takie polskie piekło, w którym jeszcze bardziej będziemy podzieleni. To powoduje, że budzą się demony i upiory, a coraz więcej nienawiści niszczy nasze społeczeństwo.
Leszek Galemba (PiS): Przede wszystkim składam wyrazy współczucia rodzinie i bliskim. Wszyscy Polscy jesteśmy wstrząśnięci tym, że do takiego barbarzyńskiego ataku dochodzi podczas charytatywnego wydarzenia w szczytnym celu bezinteresownej pomocy. Każdy z nas przecież może się znaleźć w miejscu publicznym i stać ofiarą osobnika, którym targa nienawiść czy osobista desperacja. Wszyscy chyba czujemy to, że nie ma przyzwolenia dla takich barbarzyńskich ataków. Powinniśmy przede wszystkim zadbać o poziom bezpieczeństwa na imprezach masowych, bo tam dochodzi do różnych zagrożeń. Moglibyśmy się przekomarzać, która partia bardziej dzieli ludzi. Wcześniej były ataki na biura poselskie, ale tu nie o to chodzi, żeby się teraz licytować, kto bardziej zawinił. Nie ma przyzwolenia na takie ataki i agresję. Tutaj wszyscy się łączą w bólu, i pan prezydent i premier pokazali klasę, że w takich sytuacjach agresji nie ma różnicy. Musi wiele się zmienić, bo do niczego dobrego to nie prowadzi. Obserwowałem media światowe i wszystkie odnotowały wydarzenia z Gdańska.
Witold Czarnecki (PiS): Ten barbarzyński atak, ta zemsta bandyty niestety okazała się skuteczna. To niezrozumiałe, smutne i godne najwyższego potępienia. To jest coś skandalicznego, obrzydliwego i wstrętnego. Stała się rzecz straszna. Niestety w przestrzeni publicznej jest dużo agresji. Już kilka dni temu mówiłem o tym, żeby wygasić emocje, bo gdyby wyborca zobaczył, jak my się zachowujemy między sobą prywatnie, to potem by się zdziwił, że w telewizji wszyscy wariują. To podgrzewanie nastrojów szkodzi polskiej racji stanu. Podziały w polityce muszą być, bo one są naturą demokracji, ale rozstrzygającym kryterium są wybory. Jak wyborcy rozstrzygną, temu trzeba pozwolić realizować swoją rację. Wiem, że w Koninie organizowany jest wiec, na który trzeba iść. To jest szansa na zjednoczenie koninian. Dobrze, jeśli będzie tam prezydent miasta, żeby pójść przy nim. Sam bym poszedł, gdybym nie był w drodze do Warszawy.
Paulina Hennig-Kloska (.N): To jest tragiczna informacja, która przyjmujemy ze smutkiem i niedowierzaniem. Ten brutalny atak na życie pana prezydenta, do którego doszło wczoraj, poruszył nas wszystkich i zdajemy sobie z tego sprawę, że tej tragedii można było uniknąć. Dziś chcemy wyrazić pełną solidarność z najbliższymi zmarłego prezydenta, mieszkańcami Gdańska. Osobiście chcę zaapelować o to, żeby ta śmierć nie poszła na marne, żeby czegoś nas nauczyła i żebyśmy, jako naród, byli mądrzejsi. Smutek i niedowierzanie są tak duże, że trudno poszukać innych słów na to, co się stało.