Na ulicy Chabrowej w Paprotni (gmina Krzymów) wykonywane są ostatnie prace przy remoncie drogi, na której położono destrukt. Jak mówią mieszkańcy, na tę modernizację czekali 20 lat. Trzeba dodać, że prace na prawie 1,5-kilometrowym odcinku wykonał nieodpłatnie Tadeusz Jaroszewski, radny powiatowy z Krzymowa.
Same przygotowania do remontu drogi trwały około miesiąca z pewnymi przerwami. Gmina Krzymów wystarała się w tym czasie o destrukt pochodzący z autostrady. Modernizacja w Paprotni objęła odcinek od drogi krajowej do ulicy Kupieckiej. O konieczności jej przeprowadzenia mówiono także na sesji rady gminy ponad miesiąc temu. Wtedy też uczestniczący w posiedzeniu radny powiatowy Tadeusz Jaroszewski zaproponował, że przy pomocy posiadanego sprzętu tę drogę wykona bezpłatnie.
W piątek destrukt przywieziono na ostatnie metry drogi. – Droga została poszerzona. Trzeba było ją poprawić, bo była krzywo wyjeżdżona i tak utwardzona. Tam gdzie były braki humus został zdjęty. Została wykorytowana i wbudowano w nią 220 ton tłucznia. Teraz rozkładany jest destrukt. Częściowo zrobiony został także dojazd do szkoły w Paprotni – powiedział Tadeusz Jaroszewski, który cztery dni rozgarniał ładowarką nawieziony materiał.
Destrukt jest klejący. Kolejne urządzenie ostatecznie go ułoży. – Jestem pewien, że ta droga wytrzyma przynajmniej parę lat – zapewnił wykonawca. Napotkany przez nas mieszkaniec mówił, że ludzie czekali na ten remont 20 lat. Trzeba dodać, że budowy drogi dogląda radny gminny Henryk Jackowski.