Marian Marczewski, lider Nowej Lewicy w Turku, zwrócił się do burmistrza Turku Romualda Antosika o skierowanie do prokuratury sprawy odwlekania wydania przez starostę pozwolenia na budowę geotermii. Prokuratura miałaby wyjaśnić, czy doszło do przestępstwa urzędniczego.
Do wojenki pomiędzy miastem Turek i powiatem włącza się lewica, a konkretnie jej lider Marian Mirosław Marczewski. Lider Nowej Lewicy w Turku zwrócił się do burmistrza o „skierowanie sprawy do prokuratury” w związku problemami z uzyskaniem pozwolenia na budowę geotermii.
– Nie może być przecież tak, że z całą mocą prawa ściga się przeciętnego Kowalskiego za drobne wykroczenia, natomiast bezkarny pozostaje wysokiego szczebla PiS-owski urzędnik za popełnienie czynów narażających budżet miasta lub jego spółki na wysokie straty – napisał w piśmie Marczewski.