Z zaciekawieniem kierowcy i piesi przyglądają się leżącej od kilku dni przy ulicy Spółdzielców w Koninie przewróconej na trawniku lampie. – Czy nie lepiej jej sprzątnąć, tylko tak „zabezpieczać” taśmą? – mówi jeden z mieszkańców Chorznia.
Przypomnijmy, że kilka dni temu, czyli w miniony wtorek (24 marca) w przydrożną lampę uderzył samochód. Policja poszukiwała kierowcy.
Od tego zdarzenia przewrócona betonowa konstrukcja leży na trawniku. Powbijano metalowe pręty i rozwinięto biało-czerwoną taśmę. Nie ma się więc co dziwić, że kierowcy aut i spacerujący tamtędy mieszkańcy osiedla są ciekawi, dlaczego lampa, a właściwie to co po niej zostało, nie została zabrana. – To „ogrodzenie” wokół niej nie wygląda na zbyt bezpieczne – mówi jeden z mieszkańców, który często tą trasą przejeżdża.