Byliśmy pewni, że tak zakończy się finał Szansy na sukces Eurowizji Junior. Wygrała koninianka Laura Bączkiewicz, która już w grudniu w Armenii będzie reprezentować nasz kraj w tym prestiżowym konkursie muzycznym. – Jestem dumna i szczęśliwa, bardzo dziękuję za głosy – mówi 11-letnia wokalistka. W studiu w TVP towarzyszyli jej najbliżsi, czyli rodzice Anna i Maciej, siostra Dominika oraz instruktor wokalny Mariusz Urbaniak.
Z Laurą Bączkiewicz na miejscu cały czas była mama Anna. W niedzielę, już w dzień finału, do studia TVP przy ulicy Woronicza przyjechali tata Maciej, starsza siostra Dominika oraz Mariusz Urbaniak ze Studia Piosenki Estradowej HIT w Koninie. Razem z nimi byliśmy tam i my!
W pierwszej części czwórka finalistów zaśpiewała piosenki innych artystów. Laura Bączkiewicz wykonała „Hold my hand” Lady Gagi. Niedługo potem poznaliśmy werdykt widzów i jurorów, że w ostatecznym finale spotkają się koninianka oraz Aleksander Maląg z Łodzi. Co ciekawe, oboje w piątej edycji The Voice Kids byli w drużynie Dawida Kwiatkowskiego. Tutaj już młodzi wokaliści zaśpiewali piosenki specjalnie dla nich napisane. Laura Bączkiewicz zaprezentowała „To the Moon”. To wykonanie przypieczętowało zwycięstwo koninianki. Wygrała zarówno w głosowaniu widzów, jak i kapituły konkursu. 11-latka już w grudniu poleci do Armenii, by reprezentować nasz kraj podczas Eurowizji Junior. – Szczerze to jeszcze nie! – odpowiedziała nam Laura Bączkiewicz, gdy zapytaliśmy ją, czy już dotarło do niej, że wygrała. Bardzo cieszyło ją również to, że może zabrać do domu dużą planszę z napisem „Reprezentant Polski”, którą otrzymała jako zwyciężczyni. – Jestem dumna i szczęśliwa, bardzo dziękuję za głosy – powiedziała. Jak nam zdradziła, bardzo lubi swój utwór. – Od razu mi się spodobał. Aż się zdziwiłam, bo jestem bardzo wymagająca – stwierdziła Laura Bączkiewicz. Zdaje sobie sprawę, że czeka ją teraz jeszcze więcej pracy. – Postaram się jak najszybciej wrócić do szkoły. Pozdrawiam wszystkich nauczycieli i osoby z klasy – mówiła 11-latka. – Czuję również bardzo duże wsparcie z Konina. Myślę, że wiele głosujących osób to koninianie. Bardzo za to dziękuję.
– Ta kompozycja była bardzo melodyjna, powtarzalna, refren wpadający w ucho i świetne połączenie języka angielskiego z polskim. Laura mimo młodego wieku naprawdę świetnie sobie radzi i ten angielski jest perfekcyjny – mówił nam wokalista Rafał Brzozowski, który w studiu oglądał występy finalistów. Czy jako reprezentant Polski w konkursie Eurowizji ma jakieś rady dla Laury? – Niech się bawi tą muzyką, piosenką i występem. Ma bardzo ciekawy temat, bo to jest podróż na księżyc i z powrotem, to utwór mówiący, że trzeba wierzyć w swoje marzenia i w ich siłę – dodał Rafał Brzozowski. Choć przyznał, że ten konkurs jest bardzo nieprzewidywalny, to Laura z tą piosenką ma naprawdę duże szanse.
Gdy już emocje nieco opadły, już w garderobie mieliśmy okazję porozmawiać z Laurą i jej najbliższymi. Czy spodziewali się takiego finału? – Szczerze? Nie! – mówi mama Anna. – Wiedzieliśmy, jaka jest konkurencja. Dzieci dobrze śpiewały. Laurusia była najmłodsza. Myśleliśmy, że jest tylko taką iskierką!
– Emocje niesamowite, potem ten wulkan emocji narastał aż w końcu była poważna erupcja. Nasza mała gwiazda wygrała i teraz będziemy pchali ten wózek dalej! Licząc przede wszystkim nadal na wsparcie koninian, Konina, naszego trenera, czyli ojca chrzestnego Mariusza – mówi Maciej Bączkiewicz, tata Laury. – Chcielibyśmy podziękować za wszelką życzliwość różnych ludzi i instytucji nas wspierających. Liczymy, że nadal tak będzie. Czeka ciężka praca przede wszystkim tego młodego człowieka. A my będziemy Laurę wspierać tak jak do tej pory. Frontu nie zmieniamy!
– Cały czas musimy pamiętać, że Laura ma dopiero 11 lat. Będziemy cały czas pilnować, chronić, wspierać – dodaje Anna Bączkiewicz. – I pilnować, czy sumiennie odrabia lekcje! – dodał tata. W pewnym momencie odezwał się Mariusz Urbaniak. – Właśnie zadzwonił jakiś pan z Wrocławia, który powiedział, że głosował na ciebie i kazał przekazać gratulacje – mówił instruktor wokalny. Laura może także liczyć na wsparcie starszej siostry Dominiki, która też jest duszą artystyczną. Tańczy i maluje. 11-latce telefonicznie gratulacje składał na gorąco także prezydent Piotr Korytkowski i życzył dalszych sukcesów.
Przed koninianką i jej instruktorem wokalnym z pewnością teraz dużo pracy. – Jeszcze nie raz, nie tysiąc, nie dwa tysiące, będziemy tę piosenkę wałkować, po to, żeby była przygotowana jak najlepiej – mówił Mariusz Urbaniak, który – jak stwierdził – był spokojny o sukces swojej podopiecznej. Kiedy wcześniej rozmawialiśmy z Laurą, zdradziła, że jej marzeniem było wystąpić podczas Eurowizji Junior. I tak się stanie. A jakie jest następne? – dopytujemy. – Niech już lepiej nie mówi albo po cichu! – skomentowali najbliżsi.
– Chcę wystąpić jak najlepiej i… zdjąć ten klej z włosów! – odpowiedziała z uśmiechem Laura Bączkiewicz.