W pierwszym wiosennym meczu na własnym stadionie Medyk Konin pokonał 2:0 Sportis KKP Bydgoszcz. Solidna ekipa ze środka tabeli Ekstraligi dała się mocno we znaki gospodyniom, a losy spotkania ważyły się niemal do samego końca.
Piłkarki z Konina bardzo dobrze weszły w mecz z bydgoszczankami i zdominowały swoje rywalki. Podobnie jak w pierwszym spotkaniu obu drużyn, podopieczne Romana Jaszczaka szybko objęły prowadzenie. Już w siódmej minucie spotkania po składnej akcji pozycję do strzału wypracowała sobie Alicia Tamburro. Jej uderzenie odbiła bramkarka KKP, jednak przy dobitce Natalii Chudzik piłka znalazła drogę do bramki.
Medyk na tym nie poprzestał i w kolejnych fragmentach pierwszej połowy gościł pod bramką Sportisu. Po jednej z akcji na boku boiska piłka znów trafiła pod nogi Tamburro, która wbiegła z piłką przed defensorkę z Bydgoszczy, wymuszając faul w obrębie pola karnego. Po gwizdku sędziny piłkę na 11. metrze ustawiła początkowo Ernestina Abambila, jednak po wskazówkach Romana Jaszczaka zmieniona została wykonawczyni rzutu karnego. Jak się później okazało, nie była to trafna decyzja, gdyż Natalia Chudzik chybiła i na tablicy wciąż widniał wynik 1:0.
Jeszcze w 28. minucie gola powinna zdobyć Gawrońska, która otrzymała idealne podanie w pole karne od Tamburro, jednak w sytuacji sam na sam z Katarzyną Siejko doświadczona napastniczka sobie nie poradziła. Ta połowa po raz kolejny pokazała jakość kanadyjki, która potrafiła obsłużyć swoje koleżanki z drużyny dokładnym podaniem i stwarzała pod bramką przyjezdnych największe zagrożenie.
Po przerwie obraz gry znacząco się zmienił. To bydgoszczanki przejęły inicjatywę, zagrażając bramce strzeżonej przez Jagodę Sapor. Medyczki musiały zewrzeć szeregi obronne szczególnie w ostatnich 30 minutach meczu. Bydgoszczanki miały nawet okazję sam na sam z bramkarką Medyka, jednak ta doskonale poradziła sobie ze strzałem napastniczki. Chwilę później skontrowały gospodynie, kiedy po bardzo szybkiej akcji piłka znalazła się na skrzydle pod nogami Natalii Chudzik, która dokładnym podaniem obsłużyła Annę Gawrońską. Niestety kapitan Medyka nieczysto trafiła w piłkę, chybiając celu. Najgroźniej zrobiło się jednak po jednym z rzutów rożnych wykonywanych przez piłkarki KKP, kiedy strzał z linii bramkowej wybijała Abambila.
W 86. minucie spotkania bydgoszczanki krótko rozegrały rzut wolny, a groźny strzał zza pola karnego na rzut rożny sparowała Sapor. Koninianki przetrwały to oblężenie, po czym wykorzystały stały fragment gry z prawego skrzydła. Dośrodkowanie Natalii Chudzik w asyście Tamburro z najbliższej odległości do własnej siatki wepchnęła Ola Sudyk. Tym samym powtórzył się scenariusz z jesieni, kiedy Medyczki zwyciężyły 2:0 po bramkach strzelonych na początku i w końcówce spotkania.
Trzynasta kolejka kobiecej Ekstraligi była bardzo ważna dla rozstawienia czołowych drużyn w tabeli. Równolegle do meczu Medyczek swoje spotkanie rozgrywały druga i czwarta drużyna w tabeli. Z tego starcia zwycięsko wyszły łodzianki, dzięki czemu Medyk powiększył przewagę nad wrocławiankami, a do UKS-u SMS-u wciąż traci dwa oczka. Za tydzień koninianki czeka wyjazd do Szczecina, gdzie zmierzą się z dziesiątym zespołem Ekstraligi, Olimpią.
fot. Medyk Konin