„Mniej zawiści, więcej rozumu!” – tak zatytułował swój wpis na Facebooku Mariusz Woźniak, wójt gminy Grodziec. W poście zwraca się do mieszkańców. Pisze w nim, że niektórzy rozgłaszają nieprawdziwe informacje o tym, że wójt zadłużył gminę na pokolenia, bo zastanawiają się „skąd to się niby wszystko bierze”?! – I w ten sposób de facto umniejszają naszym samorządowym dokonaniom, jednocześnie dyskredytując mnie i wszystkich, którzy mi w tych działaniach pomagają (pracowników, radnych, sołtysów). Uprzejmie informuję, iż: policzek nie bolał – pisze wójt.
Mariusz Woźniak wylicza, że przez ostatnie 4 lata pozyskał dla gminy na inwestycje ponad 28 milionów złotych. Budżet gminy, mimo tylu prowadzonych inwestycji oraz wpływu wielu negatywnych zjawisk zewnętrznych (zmiany podatkowe, inflacja) – ma się dobrze. Podkreśla, że dzięki dofinansowaniom zewnętrznym budżet gminy w tej kadencji wzrósł z poziomu 26 mln (a tak naprawdę 21 mln – odliczając 500 plus) do kwoty blisko 38 mln złotych (po stronie dochodów), z czego na same inwestycje zostanie przeznaczone w tym roku rekordowe ponad 20 a być może nawet 25 mln złotych. Przyznał, że w grudniu 2022 r. zadłużenie gminy wynosiło chwilowo nieco ponad 7 mln zł, jednak już 9 stycznia 2023 r. zmniejszyło się do około 3,5 mln zł. – W tych okolicznościach, żeby wyjść na przysłowiowe „zero” wystarczyłoby podnieść opłaty lokalne (czego staramy się nie czynić – chociażby ostatni przypadek opłat za śmieci) lub „odpuścić sobie” inwestycje przez pół roku, a środki zaplanowane na wkład własny do różnych projektów (bo rzadko robimy coś za 100% środków z budżetu gminy) przekazać na spłatę zadłużenia. Oczywiście tego też nie uczynię, bo poza chwilową „górką w kasie gminy” byłoby to ze stratą dla gminy i jej mieszkańców, tym bardziej wobec intensywnie pojawiających się nowych możliwości pozyskania dofinansowań na inwestycje, na które nigdy nie byłoby nas stać. A jak wiemy z historii – w szczególności tej gminy – niewykorzystane szanse się mszczą, niektóre do dziś – pisze wójt Mariusz Woźniak. – Reasumując, mamy: 28 mln zł pozyskanych środków i 3,5 mln zadłużenia (dokładnie 3 mln 415 tys. zł); a zatem w ujęciu całościowym bilans jest dodatni i to wielokrotnie.
Zdjęcie Facebook/Mariusz Woźniak