– Bulwar powinien być naszą wizytówką, ale nie możemy robić sztuki dla sztuki – mówi prezydent Piotr Korytkowski. To oznacza, że upadł plan postawienia tam pawilonów kontenerowych, o których słyszymy już od 2017 roku. 200 tys. zł przeznaczone na to zadanie wraca do budżetu.
Nie miały szczęścia planowane przez byłego wiceprezydenta Sławomira Lorka kontenery na konińskim bulwarze. To on, podczas prezentacji planu ożywienia tej części miasta już w 2017 roku mówił o trzech, później dwóch „lekkich pawilonach kontenerowych, które miały być modułowo łączone, z zadaszeniem arkadowym z przykryciem brezentowym”. Na pawilony miasto przeznaczyło 200 tys. zł. Miały stanąć już w maju tego roku i pomieścić punkty małej gastronomii czy ogródki letnie dla okolicznych restauracji. Nie udało się, a dziś już wiadomo, że plan ostatecznie legł w gruzach. 200 tys. zł przeznaczone na ten cel wraca do, pustego jak podkreślił Piotr Korytkowski, skarbca miejskiego. – Szukamy oszczędności. Zakomunikowałem to już skarbnikom. Nie możemy działać opieszale, bez koncepcji. Pierwsza decyzja była taka, że zdejmuję te pieniądze – mówi prezydent. Zapewnia jednocześnie, że będzie rozmawiał z radnymi o wizji bulwaru, już w przyszłym tygodniu. Nie będzie w niej jednak kontenerów! – Bulwar powinien być naszą wizytówką, ale nie możemy robić sztuki dla sztuki – dodaje.