Konin nie dostał około 17 milionów złotych dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na budowę ciepłowni geotermalnej. – To godzi w dobre imię premiera Mateusza Morawieckiego i tego rządu – mówi Józef Nowicki.
Ta informacja została przekazana podczas IX posiedzenia Rady Konsultacyjnej ds. Gospodarczych przy Prezydencie Miasta Konina. Jak wyjaśniał Stanisław Jarecki, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, w konkursie, o którym mowa, mogły brać udział wszystkie projekty biomasowe i geotermalne. – Wszystkie geotermalne przegrały z biomasą – wyjaśniał. – Wiadomo, że w przypadku kiedy przeliczamy nakłady na jeden megawat, to biomasa wygrywa. Dla przykładu powiem, że 100-megawatową elektrownię biomasową można wybudować za około 70-80 milionów złotych, a na 8-megawatową geotermalną trzeba wyłożyć około 35 milionów.
Miasto na pewno będzie się od tej decyzji odwoływać. – 4 października odbędzie się komitet sterujący ministra energii, który powoła w krótkim terminie piąty konkurs i będzie dotyczył tylko energii ze źródeł termalnych – wyjaśniał Stanisław Jarecki. Dodając, że ta decyzja, że Konin nie dostanie dotacji, spadła wczoraj jak grom z jasnego nieba. – To nas trochę załamuje, bo na ten moment jest to dla nas jakąś porażką. Zrobiliśmy jednak wszystko zgodnie z prawidłami i profesjonalizmem – dodał prezes Jarecki.
W dużo mocniejszych słowach wypowiedział się Józef Nowicki, prezydent Konina. Tym bardziej, że kilka miesięcy temu wiceprezes NFOŚiGW informował, że wniosek naszego miasta przeszedł już wersyfikację formalną, przechodzi tę merytoryczną i na koniec maja, najdalej na początku czerwca, zostanie podpisana umowa na dofinansowanie tego przedsięwzięcia. Mijały kolejne miesiące. – Z niepokojem czekaliśmy, dlaczego to tak długo trwa – mówił Józef Nowicki. – Wczoraj dotarła do nas taka informacja, że pan minister energii dokonał dodatkowej weryfikacji wniosków. Zostały one zweryfikowane na podstawie wyniku ekonomicznego, co jest – ja powiem dosadnie – jak porównywanie krowy z cielakiem. I tej oceny dokonuje się w trakcie zakończenia gry!
Jak wyjaśniał prezydent Konina, obecnie trwa spór kompetencyjny między NFOŚiGW a ministrem energii. – Uważam, że to godzi w dobre imię premiera Mateusza Morawieckiego, tego rządu, bowiem pan premier w swoich licznych wystąpieniach zapowiadał, że ten rząd odchodzi od energii wiatrowej i skupi się na odnawialnych źródłach energii. I ten rząd, za co mu jesteśmy wdzięczni, źródła geotermalne do tych odnawialnych źródeł energii zaliczył. Nie sądzę, żeby uradowało premiera czy rząd, że w wyniku sporu kompetencyjnego, można w tak istotny sposób, bo prawie to będzie półtora roku, opóźnić możliwą realizację pierwszej w Polsce ciepłowni opartej o źródło geotermalne. Jesteśmy tym bardzo zbulwersowani – wyjaśniał Józef Nowicki. Prezydent Konina ma obawy, czy w ogóle ten piąty konkurs zostanie rozpisany. – Jeśli tak się stanie, to będę mówił publicznie, że to stało się z powodów politycznych, że to decyzja zupełnie ignorująca ekonomię i ekologię – dodał prezydent Konina. Stwierdzając, że Konin i tak ciepłownię geotermalną wybuduje. – Zrobimy to zupełnie innymi środkami, a niech wtedy Fundusz i minister energii przekażą środki na cele charytatywne, jeśli już nie będą mieć innego wyjścia. Byliśmy zwodzeni. Gdyby nam to powiedziano w maju, wiedzielibyśmy, co mamy robić. Tracimy kolejne półtora roku, żeby tak istotną inwestycję w naszym mieście zakończyć. Poczekamy cierpliwie do 4 października, co to zacne grono zechce postanowić, ale jeśli zdarzyłoby się to co najgorsze, zrobimy krzyk na całą Europę o to – mówił Józef Nowicki. – Odbieram to jako wątpliwość, czy nie następuje sekowanie naszego miasta.