Mieszkańcy Konina zastanawiają się, dlaczego tak smutno wygląda rondo Lecha i Marii Kaczyńskich, znajdujące się u zbiegu ulic Kleczewskiej, Parowozowej i Chopina. – Dzwonią z tym pytaniem do mnie – opowiada Zofia Itman (PiS), wiceprzewodnicząca sejmiku województwa wielkopolskiego.
Jak mówi Zofia Itman, zwracają się do niej mieszkańcy z prośbą o interwencję w tej sprawie. – Rondo Lecha i Marii Kaczyńskich wygląda bardzo smutno – stwierdza. I dodaje, że miasto oficjalnie pielęgnuje pamięć o tych, którzy zginęli w Smoleńsku i organizuje kolejne rocznice… – A na co dzień widzimy, jak wygląda pamięć o najważniejszych osobach w państwie. Na rondzie są chwasty. To kontrastuje z tym Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Wiceprzewodnicząca sejmiku wielkopolskiego interweniowała w konińskim magistracie i usłyszała, że jest problem z firmą, która zajmowała się sprzątaniem, wykaszaniem i przycinaniem gałęzi w pasach drogowych. – Wystarczy zobaczyć, jak wygląda Stary Konin. Jest tragicznie pod tym względem – dodaje Zofia Itman.
Grzegorz Pająk, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Koninie przyznaje, że ZDM wypowiedział niedawno umowę firmie. – Teraz tak naprawdę nic się nie dzieje, poza tym, że kosimy w tych miejscach najbardziej newralgicznych – mówi Grzegorz Pająk. – W tej chwili trwa postępowanie przetargowe. Kiedy wybierzemy firmę, wtedy dopiero będziemy mogli przyłożyć się inaczej do tych prac porządkowych w pasach zieleni.
Przetarg ma zostać rozstrzygnięty dopiero po najbliższej sesji rady miasta, a ta zaplanowana jest pod koniec sierpnia, bo trzeba zwiększyć środki na ten cel, a o tym muszą zdecydować radni. – Wtedy moglibyśmy na początku września podpisać umowę z nowym wykonawcą i dopiero będziemy mogli zacząć działać. Wszystkie ronda są zapuszczone, poobrastały, nie tylko to Lecha i Marii Kaczyńskich.
A jak szef ZDM-u odnosi się do słów, że rondo WOŚP-u wygląda lepiej niż Lecha i Marii Kaczyńskich? – Nie będę z tym polemizował. Tam jest inna roślinność. Na pewno do tego ronda też się nikt nie przykłada, więc na pewno nie jest to działanie celowe. Po prostu nie mamy firmy i nie robimy żadnych prac oprócz tych najbardziej niezbędnych, które poprawiają widoczność. Po zawartej umowie to rondo na pewno zostanie doprowadzone do należytego stanu – deklaruje Grzegorz Pająk.