Zaledwie 2 godziny wcześniej konińscy policjanci ostrzegali mieszkańców przed próbami wyłudzenia pieniędzy na „pracownika poczty”, to i tak starsze małżeństwo z Konina dało się nabrać. Żona wyrzuciła 30 tysięcy zł z balkonu, a mąż zostawił wypłacone z banku oszczędności w wysokości 50 tys. zł na… ławce.
Do oszustwa doszło 3 kwietnia po godzinie 15.00. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że jeden z oszustów zadzwonił i przestawił się, że jest pracownikiem poczty, zaraz po nim zadzwonił kolejny telefon, tym razem od „policjanta CBŚP”. – Oczywiście podający się za policjanta CBŚP co mógł powiedzieć? Że prowadzą akcje i są na tropie oszustów, dlatego pieniądze, które posiada małżeństwo będzie potrzebne do przeprowadzenia działań i schwytania oszustów – informuje Sylwia Król z zespołu prasowego KMP w Koninie.
W efekcie 70-letnia kobieta wyrzuciła przez balkon prawie 30 tys. zł, a jej 67-letni mąż poszedł do banku, wypłacił 50 tys. zł z konta i pozostawił na ławce przy banku. Pieniądze oczywiście odebrał oszust. Łącznie małżonkowie przekazali prawie 80 tys. zł.
– Po około 2 godzinach zadzwonili do konińskiej komendy policji z prośbą, żebyśmy już zwrócili im te pieniądze – informuje funkcjonariuszka. – Zdajemy sobie sprawę, że osoby starsze nie korzystają z komunikatorów społecznościowych, ale większość z nich ma dzieci i wnuków. Prosimy przekażcie swoim bliskim osobom starszym, żeby byli ostrożni!
na