– To grono jest bardzo barwne i myślę, że będzie godnie reprezentowało interesy miasta, w tym innym spojrzeniu niż dotychczas – tak mówi o kandydatach Zmieniamy Konin. Wymienia, że wśród nich są prezesi różnych stowarzyszeń, począwszy od grup rowerowych, przez miłośników transportu publicznego. – Mamy również architekta urbanistę Filipa Walkowiaka, Jarka Koźlarka, który jest pionierem konińskiej transformacji, malarkę Ewę Gaj – mówi Michał Kotlarski.
Jak komentuje to, że kojarzony jest z Prawem i Sprawiedliwością, z ramienia tej partii przez moment był nawet wiceprzewodniczącym rady miasta. – Jeśli chodzi o moją przynależność, to myślę, że do tego co było 10 lat temu ciężko mi się odnosić jako osobie, która ma 34 lata – mówi.
– To błędy młodości? – pytamy.
– Myślę, że tak. Na tym etapie ustaliliśmy, że łączy nas
wspólny miastopogląd, nie światopogląd, bo w samorządzie jest szeroka
przestrzeń do rozmawiania o tym, co ważne dla mieszkańców, o małych potrzebach,
o kwestiach mobilności, chodników, przyszłości, co będzie w Koninie za 50 lat.
W tych kwestiach trzeba się zgadzać, a w światopoglądowych nie trzeba. Wiadomo,
że jesteśmy od siebie różni, ale to w wyborach samorządowych, moim zdaniem,
jest nieistotne – mówi Michał Kotlarski.
Więcej w materiale filmowym.