Leży około 160 kilometrów od naszego Konina. To wieś Konin w gminie Lwówek, w powiecie nowotomyskim. Spotykamy się z sołtysem Wacławem Słomą w jego gospodarstwie. Mamy także przyjemność rozmawiać z hrabiną, która mieszka w konińskim pałacu.
Ta wieś ma 400 mieszkańców. Jest świetlica wiejska, stowarzyszenie miłośników tej miejscowości, które organizuje imprezy, integruje i promuje wieś. Znajduje się kaplica kościelna. W kilku miejscach stoją duże banery ze zdjęciami najpiękniejszych miejsc Konina, a także z różnych imprez i akcji, jak chociażby tej związanej z sadzeniem drzewek wzdłuż drogi. – Jest u nas też 20-hektarowe jezioro, jest plaża. Ludzie tu przyjeżdżają – opowiada sołtys. Zabiera nas tam i opowiada, że latem nie dałoby się szpilki wcisnąć, bo tylu jest wypoczywających. O naszym Koninie Wacław Słoma oczywiście słyszał, mijał go niejednokrotnie, chociażby w drodze do Lichenia.
Sołtys z dumą mówi nam również, że w centrum ich Konina stoi piękny zabytkowy pałac, otoczony parkiem. Jest odrestaurowany, a dokonała tego jego właścicielka hrabina Janina Tyszkiewicz-Łącka. Tu się urodziła, potem przez długie lata mieszkała we Francji. Wróciła w rodzinne strony i od Skarbu Państwa odkupiła swoją ojcowiznę. – Pałac był w bardzo złym stanie – opowiada Janina Tyszkiewicz-Łącka. – Dach przeciekał, więc sufit się zapadł.
– Jestem tu bardzo szczęśliwa – odpowiada, kiedy pytamy, jak się jej żyje się na tej wsi. Najbardziej lubi tu wiosnę, bo wszystko zaczyna kwitnąć, jak chociażby ogród różany.