Polska 2050 Szymona
Hołowni zrodziła się z żebra Koalicji Obywatelskiej. W Koninie na pewno. Poseł
Paulina Hennig-Kloska należała wcześniej do Nowoczesnej, będącej w Koalicji
Obywatelskiej. Czy poszła do Hołowni dlatego, że w poprzednim ugrupowaniu
przesuwano nią jak pionkiem?
W ubiegłych
wyborach ktoś w centrali wymyślił, że w górniczym regionie trzeba dać drugie, a
nawet pierwsze miejsce przedstawicielce partii Zielonych. Tutaj absurdalność
tego pomysłu była oczywista, jednak nie w Warszawie. Poseł Tomasz Nowak z PO
się uratował. Pozostawiono go na pierwszym miejscu. Ale Paulinę Hennig-Kloskę z
drugiego przesunięto na trzecie. Zielona kandydatka nie sprawdziła się. Uzyskała
bardzo słaby wynik i nie weszła do parlamentu. Ale, bez wątpienia,
Hennig-Kloskę to wkurzyło.
W KO kariery
by nie zrobiła. Podobnie jak poseł Tomasz Nowak. Od kilkunastu lat jest w
parlamencie, a nawet żadnego wiceministra mu nie zaproponowano. Niektórzy
ludzie na tych stanowiskach wyglądają jakby wyciągnięci z kapelusza. Nowak uszy
ma za małe?
U Hołowni
kadrami nie grzeszą, więc szanse na awans są zdecydowanie większe. Paulina
Hennig-Kloska została ministrą klimatu i środowiska (przez jakiś czas będzie
jeszcze nazywana ministrą od wiatraków).
Ona też otworzyła
szlaban dla swoich partyjnych kumpli. Wiceprezydent Paweł Adamów startował do
sejmu. Uzyskał kiepski wynik. Jednak to nie przekreśliło jego awansu. Partia
wynegocjowała mu stanowisko wojewody wielkopolskiego.
W Koninie
liczą teraz na jego wsparcie. Karierę zrobił błyskawiczną. Przeskoczył ze
stołka asystenta byłego prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego, przez urząd
wiceprezydenta Konina, na fotel wojewody w Poznaniu.
Prezydent
Piotr Korytkowski wobec swojego zastępcy był wyrozumiały, nawet gdy wykonywał partyjne
fikołki. Nie usunął go ze stanowiska. Czy teraz może liczyć na wdzięczność?
Chyba
ciekawa sytuacja zapanuje w Poznaniu. Nie było tajemnicą, że następca
Grobelnego, prezydent Jacek Jaśkowiak, nie przepadał za Pawłem Adamowem. Gdy
pojawił się w Koninie, zszedł mu z drogi. Teraz bez wątpienia nieraz się one
przetną…
Adamów zwolnił
miejsce wiceprezydenta Konina. Ludzie Hołowni nie odpuszczą tego stanowiska. Za
niego wiceprezydentą (jak to brzmi) Konina zostanie radna z Polski 2050, Emilia
Wasielewska.
Po wyborach
zawsze następuje dzielenie łupów. Polska 2050, która powstała chwilę temu,
osłabiając w Koninie PO, zabierając radnych, ma wiceministrę Paulinę
Hennig-Kloskę, wojewodę Pawła Adamowa i wiceprezydentę Konina Emilię
Wasielewską. A PO? Wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka, który
przyleciał tutaj na czas wyborów.
Co na to
poseł Tomasz Nowak z PO? Przecież niebawem wybory samorządowe. W nich na pewno
obecna koalicja będzie się chciała poukładać. Konin marzy o wicemarszałku
województwa (Poznań, Kalisz i Piła mają). Ale PO znów może zostać wyrolowana.
Jak to? Tak to. Jeśli marszałek będzie z PO, nadal Marek Woźniak, to jeśli już z
Konina miałby być wicemarszałek, ten urząd przypadnie Trzeciej Drodze, albo
Nowej Lewicy. PO znów z ręką w nocniku?
Adamów nie jest kobietą
Można byłoby
powiedzieć – słowami Siary z „Kilera” – taka piękna analiza polityczna poszła w
p… Paweł Adamów nie zostanie wojewodą wielkopolskim…, bo nie jest kobietą. A z
uwagi na parytety, aby objąć to stanowisko w Poznaniu, powinien nią być. Skoro
nie jest, urząd zajmie wojewodra (?) nie z Konina. Nikt nie pomyślał o tym, że
gdyby Adamów poszedł do Poznania, zwolniłby etat dla prezydenty Wasielewskiej. Czyli
tutaj parytet byłby spełniony. Adamów i Wasielewska już witali się z gąską… ale
nie wyszło.