Dla ministra klimatu i środowiska Konin jest ważnym regionem z uwagi na trwającą transformację energetyczną. – Doświadczenia, które nabywaliśmy w Koninie warto będzie wykorzystywać dalej, bo są one niezwykle cenne. Są one w pewnym sensie już trochę za nami, czyli wygaszanie wydobycia węgla, napisanie programu wsparcia dla pracowników odchodzących z tej dziedziny, który czeka w gruncie rzeczy na wdrożenie m.in. środków europejskich z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, ale też sprzątanie skutków środowiska po 70 latach wydobywania węgla. Tym wszystkim się zajmujemy, a teraz będziemy się zajmować z jeszcze większą dbałością – mówi Paulina Hennig-Kloska, przyszła minister klimatu i środowiska.
Zapytaliśmy ją również o to, czy jest szansa na zlikwidowanie w Koninie nielegalnego składowiska odpadów przy ulicy Marantowskiej. – Wpisaliśmy to w umowę koalicyjną, osobiście bardzo mi na tym zależało właśnie po to, żeby w przyszłości były na to odpowiednie zasoby i środki, ale i determinacja państwa. To niezwykle ważny obszar. Będzie wiceminister, który zajmie się tylko i wyłącznie tą działką, aby skutecznie przeciwdziałać napływaniu do Polski nowych ton śmieci – mówi posłanka Polski 2050.