Informację o roszczeniach sądowych pracowników i lekarzy szpitala w Kole przekazał radnym powiatowym podczas sesji Grzegorz Gibaszek, dyrektor placówki. – To bardzo istotny temat, którego nie chciałbym ukrywać. To temat ważny dla mnie, jako dyrektora szpitala. W tej chwili przed Sądem Okręgowym w Koninie i Sądem Rejonowym w Kole toczą się postępowania cywilne. Zostały złożone pozwy przez sześciu lekarzy ginekologów z naszego szpitala. Chcą od szpitala zadośćuczynienia w kwocie łącznej 589.480 zł za to, że w okresie od listopada 2020 roku do maja 2021 roku przyjmowali pacjentki zarażone covidem. Ja się z tym całkowicie nie zgadzam – mówił.
Wyjaśniał, że polecił przeprowadzenie wewnętrznego postępowania. – Jednoznacznie z nich wynika, że było takich sześć incydentalnych przypadków. Taka pacjentka pojawiła się w naszym szpitalu, tylko że procedury medyczne wtedy obowiązujące polegały na tym, że była badana, sprawdzana czy nie jest zarażona covidem. Jeżeli była to otrzymała skierowanie do szpitala specjalistycznego. Jest sześć dokumentów, gdzie takie pacjentki ewentualnie mogły być, ale obsługiwały je panie pielęgniarki. Natomiast w jednym przypadku mogło się zdarzyć, ale do końca nie zostało to udokumentowane, że mógł faktycznie zejść lekarz. A jest sześć takich przypadków. My się z tym nie zgadzamy. Żadnej ugody nie podpiszę z sądem i o tym chciałem państwa poinformować – mówił radnym podczas sesji Rady Powiatu Kolskiego.
Drugie roszczenie dotyczy 15 pielęgniarek. Chodzi o lata 2021-2022. – Panie pielęgniarki twierdzą, że były nierówno traktowane, jeśli chodzi o wynagrodzenie przyznane przez pana ministra. Odbyły się już pierwsze postępowania cywilne. Pani sędzia chciała ugody ze szpitalem. Powiedziałem że ugody też nie podpiszę. Jest ustawa ministerialna, która wyraźnie wskazuje na wysokość wynagrodzenia. Są dwa orzeczenia – sądu w Łodzi, gdzie częściowo przyznał pielęgniarkom odszkodowania i jest drugi wyrok z sądu warszawskiego. Całkowicie się sąd z tym nie zgodził. Uznał, że jeśli ustawodawca przewidział różne widełki wynagrodzenia nie można tego zmieniać. Pielęgniarka ze średnim wykształceniem wykonuje niemal te same zadania, jak pielęgniarka z wyższym wykształceniem. Ustawodawca tak przewidział wynagrodzenia, że dyrektorzy szpitali, w tym ja, trzymamy się tych przepisów. Ja na pewno nie podpiszę ugody. Trzymam się ustawy, która wyraźnie wskazuje, jakie mają być wynagrodzenia – stwierdził dyrektor.
MF