Ponad 30 uczniów ze Szkoły Podstawowej w Łuczywnie, w gminie Osiek Mały, jak również rodzice i nauczyciele – łącznie kilkadziesiąt osób – wzięło udział w pierwszym tego rodzaju przedświątecznym spotkaniu. To były artystyczno-kulinarne warsztaty.
Jak przyznaje Joanna Kubsik, inicjatorka wydarzenia, jest to pierwsze takiego rodzaju spotkanie przedświąteczne, odkąd niespełna rok temu w Łuczywnie powstało Koło Gospodyń Wiejskich. – Obecnie skupia ponad 80 osób nie tylko z naszej wsi, ale także z kilku okolicznych. Co ciekawe, w swoim gronie mamy bardzo wielu panów, którzy też aktywnie w nim działają – mówi.
Pierwsze spotkanie, które wprowadziło lokalną społeczność w atmosferę świąt, przybrało formę warsztatów rękodzielniczych, plastycznych oraz kulinarnych zakończonych degustacją przygotowanych przysmaków. – Dzieci wykonywały najróżniejsze ozdoby wielkanocne. Były to przede wszystkim palmy wielkanocne, styropianowe jajeczka, stroiki i ozdoby w szkle. Większość z naturalnych materiałów takich jak gałązki, bazie, mech, drewno, ciernie, papier i kolorowe trawy. Każdej grupie wiekowej zaproponowaliśmy odpowiednie zajęcie, a pomysły w części zasięgnęliśmy od nauczycieli – mówi pani Joanna.
Ozdoby trafiły na kiermasz, z którego dochód przekazany zostanie radzie rodziców szkoły i pozwoli zorganizować dzieciom szkolną wycieczkę lub festyn.
Ale to nie wszystko. Pomieszczenie wiejskiej świetlicy wypełniły nie tyko barwy, ale i zapachy przygotowywanych przysmaków. A to za sprawą m.in. wypiekanego chleba, nad którym czuwały Maria Chęcińska i Małgorzata Pilarska. Przyniosły potrzebne produkty, aby pokazać dzieciom, jak piecze się chleb na zaczynie oraz z nimi go przygotować. Pomocników nie brakło. Chłopcy ochoczo wyrabiali ciasto, dodawali żurawinę, a potem wykładali do blaszek i dekorowali makiem oraz nasionami słonecznika. Chętnych nie brakowało też do ucierania wielkanocnej babki według przepisu jednej z gospodyń. Wyjęta z piekarnika wyglądała pięknie, po czym od razu trafiła na stół.
Oprócz przygotowywanych na bieżąco wypieków i ubitego świeżego masełka, na stole znalazły się też inne, przyrządzone wcześniej w domach, tradycyjne wielkanocne przysmaki. Była zatem biała kiełbaska, pachnąca szynka, jajka z majonezem, sałatka jarzynowa, żurek, a także małe, pięknie udekorowane babeczki. – Chcieliśmy przywołać wielkanocną tradycję za sprawą właśnie tego, co powinno znaleźć się na wielkanocnym stole, zgodnie z tradycją naszych rodziców i dziadków, aby w młodym pokoleniu pielęgnować zwyczaje związane z wielkanocnym śniadaniem – dodaje pani Joanna.
Pierwsze przedświąteczne spotkanie na warsztatach, a potem degustacji, na pewno nie będzie ostatnim. – My, tak naprawdę, dopiero zaczynamy naszą działalność, więc będziemy starali się organizować cyklicznie podobne wydarzenia przy innych okazjach. Na pewno pojawią się takie na Boże Narodzenie, ale zapewne nie tylko. A że jesteśmy bardzo zjednoczeni, działamy w szerokiej grupie, z pomocą strażaków i społeczności wiejskiej, więc myślę, że to się uda. Już jesteśmy zjednoczeni, a z czasem ta integracja będzie się pogłębiać – zapewnia Joanna Kubsik. – Być mieszkańcem takiej miejscowości, to szczęście i zaszczyt. Tu się dzieje wiele rzeczy. Współpracujemy ze sobą. To niby niewielka społeczność, ale chętnych do działania jest bardzo wielu – podkreślił Sławomir Makarowicz, mieszkaniec Łuczywna, przewodniczący Rady Gminy w Osieku Małym.