Julianna i Ryszard
Bednarowicz żyją w Alice Springs, samym sercu Australii. Oboje pochodzą z
Wielkopolski i związani są z powiatem tureckim. Obojga fascynuje kultura
aborygeńska. Julianna, malarka,
stworzyła serię portretów inspirowanych kulturą aborygeńską we
współpracy z dwunastoma aborygeńskimi artystami. Ryszard jest autorem książki
„Sztuka Aborygenów”.
Upiekła też makowce i ciasteczka. Na stole pojawia się kapusta z
grzybami, pierogi, makiełki, kompot z suszonych owoców i opłatek przysyłany z
polski przez rodzinę. Po kolacji śpiewano kolędy, a później udano się na pasterkę
do kościoła rzymsko-katolickiego „Our Lady of Sacred Heard”. W kościele jest
żłóbek z dzieciątkiem Jezus w towarzystwie Maryi i Józefa, kilkoma zwierzętami.
Figury kilka lat temu naprawiła i
pomalowała pani Julianna. Tego dnia w środku Australii termometry wskazywały 30
stopni C. Temperatura była szczególnie odczuwalna, ponieważ spadł ulewny deszcz
i była duża wilgotność powietrza.