Podczas dzisiejszej sesji rady miasta radny Jarosław Sidor poruszył temat budowy w tej części miasta przejścia przez tory. Jak wskazywał, to błąd poprzednich władz miasta i radnych, że nie wsparli go w tym, o co walczył.
Jak przyznał radny, mieszkańcy liczyli się z tym, że w związku z budową wiaduktu łączącego ulice Paderewskiego i Wyzwolenia, przejazd przez tory na Okólnej zniknie, jednak mieli nadzieję na bezpieczne przejście dla pieszych. Jarosław Sidor zwrócił się do obecnych władz o dalszą walkę w tej sprawie.
W marcu prezydent Konina zwrócił się do PKP PLK i ministra infrastruktury o możliwość wsparcia finansowego budowy bezkolizyjnego przejścia dla pieszych w ciągu ulicy Okólnej. Jak bowiem stwierdził Piotr Korytkowski, też jest zwolennikiem, by takie bezpieczne przejście tam zostało wybudowane. Otrzymał odpowiedź od PKP PLK. – Niestety, nie jest dla mnie satysfakcjonująca – mówił prezydent. Nie ma w niej bowiem słów o możliwości wsparcia finansowego tego zadania. – Jest oczywiście deklaracja wszelkiej innej pomocy dotyczącej wybudowania bezpiecznego przejścia. To jest plus, bo PKP widzi taką możliwość, ale i konieczność – dodał Piotr Korytkowski.
Czy to oznacza koniec planów dotyczących tego miejsca? Jak wyjaśniał prezydent Konina trzeba zaplanować wybudowanie takiego przejścia. – Tyle tylko, że wszystko rozbija się o finanse, których nie mamy – dodał. To zadanie jest wpisane w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym. – Musimy myśleć, w jaki sposób pozyskać środki na budowę tego przejścia. Będę robił wszystko, aby je wybudować – mówił prezydent Konina. Czy to jednak stanie się w najbliższym czasie? Patrząc na finanse, w tej chwili stoi to pod znakiem zapytania, jak dodał Piotr Korytkowski.
Prezydent Konina zaapelował do mieszkańców, by nie pokonywali torów w miejscu zamkniętego przejścia na ulicy Okólnej, bo jest to niedozwolone i może zakończyć się mandatem. – Bezpiecznym i najbliższym możliwym miejscem jest przejście przez nowo wybudowany wiadukt i do tego zachęcam – mówił Piotr Korytkowski.