W weekend odbyła się zimowa edycja Runmageddonu, czyli ekstremalnego biegu z przeszkodami, w którym udział biorą najwytrwalsi zawodnicy. W dwóch formułach startowych udział wziął Maciej Serafiński, który wygrał w grupie Rekrut i zajął trzecie miejsce w Hardcore.
Tegoroczny warszawski Runmageddon odbywał się na terenie Twierdzy Modlin. Program zawodów przewidywał start w trzech formułach: Intro, Rekrut oraz Hardcore. W dwóch z nich wystartował koninianin, Maciej Serafiński.
Biegacz, który od niedawna reprezentuje barwy Rajsport Active, najpierw zwyciężył w biegu Rekrut na dystansie 6 km, by dzień później stanąć na trzecim stopniu podium w najbardziej z wymagających startów. Serafiński napisał w mediach społecznościowych o błędzie, który popełnił w pierwszym biegu. – Przyznaję się też do popełnienia błędu na przeszkodzie wilcze doły, które w ferworze walki ominąłem w trakcie zaciętej rywalizacji z Mateuszem Krawieckim. Nie było to zachowanie w duchu fair play, czego żałuję. Nie myli się jednak tylko ten, co nic nie robi. Wyciągnę z tego wnioski na przyszłość. Uważam za istotne fakt, że błąd nie miał wpływu na końcowe wyniki – oświadczył Serafiński.
Dzień później zawodnikowi z Konina wystarczyło sił na trzecie miejsce w 21-kilometrowym biegu z 70 przeszkodami. – Bardzo mocny bieg, a tempo które narzucił Marcel Fabian kosmiczne, którego niestety nie wytrzymałem. Dodatkowo od 10. km zaczęło mnie odcinać, dlatego cieszę się, że mimo gorszej dyspozycji udało znaleźć się na podium – relacjonował Serafiński.
Zdj. Jakub Zawistowski/Maciej Serafiński OCR