Wczoraj w internecie pojawiło się nagranie, na którym słychać głos bryg. Janusza Dębowskiego, komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Koninie. Pada wiele wulgarnych i obraźliwych słów pod adresem jego podwładnych. Kilkuminutowa wypowiedź zbulwersowała środowisko strażaków oraz mieszkańców Konina, a na nieskazitelnym dotąd wizerunku położył się cień.
– Komendant wojewódzki PSP w Poznaniu zapoznał się z materiałem, który został opublikowany na jednym z portali społecznościowych i jeszcze w tym samym dniu powołał komisję składającą się funkcjonariuszy komendy wojewódzkiej, która ma na celu zbadać treści poruszane w tym nagraniu – mówi bryg. Sławomir Brandt, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. – To są zbyt poważne tematy, żeby wydawać wyroki i ferować jakiekolwiek bezpodstawne opinie. Janusz Dębowski jest oficerem z ponad 30-letnim stażem służby, nie można oceniać jego osoby przez pryzmat jednego nagrania, które okazało się w internecie. Komendant wojewódzki będzie musiał wysłuchać bezpośrednich podwładnych, po to żeby miał ostateczny obraz sytuacji i mógł podjąć ostateczną decyzję.
Rzecznik podkreśla, że nagranie jest pierwszym od czterech lat niepokojącym sygnałem z konińskiej komendy, że są jakieś wątpliwości co do zarządzania jednostką. – Nie mieliśmy żadnych skarg, nawet anonimowych na komendanta Janusza Dębowskiego. Dlatego z dużą dozą ostrożności, ale i konsekwencji komisja będzie sprawdzała temat związany z komendantem w Koninie.
Pojawiła się informacja, że Janusz Dębowski został zawieszony w obowiązkach. Dementuje ją bryg. Sławomir Brandt. – Komendant miejski przebywa na planowym urlopie, a jego obowiązki pełni jego zastępca bryg. Maciej Pilarski – mówi.