W ramach Dni Otwartych Funduszy Europejskich kilkanaście osób zwiedza dzisiaj plac budowy skrzyżowania ul. Warszawskiej z Kolską w Koninie. Wśród nich jest też wiceprezydent Paweł Adamów i Grzegorz Pająk, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Koninie.
Po raz pierwszy gospodarzem Dni Otwartych Funduszy Europejskich jest Zarząd Dróg Miejskich w Koninie, który chce przybliżyć szerokiemu gronu zainteresowanych efekty realizacji projektu przy udziale Unii Europejskiej. Jest on realizowany od 2017 roku, a jego zakończenie przewidziane jest na 2 czerwca 2019. Inwestycja, o której mowa, to koszt około 35 milionów złotych, z czego około 31 milionów to unijne dofinansowanie. Pozostała część to środki miasta.
Jak nas poinformował Mateusz Pecyna, kierownik budowy, prace właściwie wykonane są już w blisko stu procentach. Pozostało jeszcze zamontowanie ekranów akustycznych, pomalowanie oznakowania poziomego i montaż pionowego, uporządkowanie placu budowy. – Tak naprawdę została kosmetyka – mówi kierownik budowy.
– W tym miejscu zmieni
się wszystko diametralnie, bo tutaj mamy dwupoziomowy węzeł, wcześniej było
jednopoziomowe bardzo kolizyjne skrzyżowanie i stromy podjazd pod ulicę Europejską,
co bardzo generowało utrudnienia, bo zimą bardzo często ciężarówki nie
potrafiły sobie z tym poradzić – mówi
Marcin Rubas, kierownik inwestycji w Zarządzie Dróg Miejskich w Koninie. – Zakończenie robót zgodnie z umową jest do 2
czerwca, potem zacznie się procedura odbiorowa w nadzorze budowlanym w Poznaniu.
Im urzędnicy szybciej skończą tym szybciej będziemy jeździć.
Do wybudowania nowych obiektów na skrzyżowaniu Kolska-Europejska-Trasa Warszawska potrzeba było około 150 tysięcy ton piasku, 22 tysiące ton betonu, około 30 tysięcy ton kruszywa oraz 16-17 tysięcy ton masy bitumicznej. Cała inwestycja zajmuje około 23 tys. metrów kwadratowych. Jednym z jej istotnych elementów jest zbiornik o powierzchni około 8 tysięcy mkw., którego budowa kosztowała 3 miliony złotych. – Ma on na celu zebranie wody deszczowej z całego skrzyżowania, żeby nie psuła się nawierzchnia – wyjaśnia Mateusz Pecyna. Przy nowym wiadukcie (od strony ulicy Europejskiej) powstał mur oporowy, wykonany „na sucho”, czyli bez zaprawy. Elementy układane były jak klocki i potem odpowiednio mocowane, tak by utrzymały cały nasyp. Jak nam mówili wykonawcy, to jedna z nielicznych takich ścian w Polsce, podobna ma być zastosowana przy wiadukcie łączącym ulice Paderewskiego-Wyzwolenia.
Marcin Szafrański