W mniej czarnym scenariuszu do końca 2022, a w najczarniejszym do końca czerwca zostanie zamknięty wschodni most nad Wartą w ciągu Trasy Warszawskiej. Obiekt jest w bardzo złym stanie technicznym, który uniemożliwia dalsze jego użytkowanie. Władze miasta liczyły na wsparcie remontu z Polskiego Ładu, i jest około 25 milionów złotych dla Konina, ale na inne zadania. – Na pewno będzie jeszcze jeden nabór i po raz trzeci będziemy składać wniosek – mówi Paweł Adamów, zastępca prezydenta Konina.
Miasto robiło już dwa podejścia do Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych właśnie z Trasą Warszawską. W pierwszym naborze wniosek dotyczył jednak remontu całego odcinka, razem z kosztowną przebudową wiaduktów i mostów, za prawie 200 milionów złotych. Przy drugiej próbie ubiegano się o dofinansowanie „tylko” na modernizację wschodniej przeprawy przez Wartę, na której od dawna są ograniczenia w ruchu. Powodem jest oczywiście jej zły stan techniczny. Koszt tego zadania to 51 milionów złotych. Za każdym razem władze podkreślają, że ten most jest częścią drogi krajowej o strategicznym znaczeniu, także w zakresie obronności kraju. Pismo w tej sprawie było kierowane też do ministra obrony narodowej.
W ubiegłym tygodniu zostały ogłoszone wyniki naboru i Konin środki dostał – prawie 25 milionów złotych, ale na dwie inne inwestycje, czyli przebudowę ulicy Jana Pawła II (około 19 milionów złotych) oraz prawie 5 milionów na budowę przejścia podziemnego pod torami na ulicy Okólnej. – Z jednej strony się cieszymy, a z drugiej mamy ból głowy – mówi Paweł Adamów. – Wreszcie zostanie zrobiona ulica Jana Pawła II, na którą mamy od lat dokumentację. Jesteśmy natomiast zmartwieni i przygnębieni tym, że nie mamy pieniędzy na kluczową inwestycję.
Miasto ma formalnie zgodę na użytkowanie mostu w ciągu Trasy Warszawskiej do końca czerwca 2022 roku. – Robimy wszystko, żeby ten termin wydłużyć do końca roku. Moim zdaniem nie ma szans, żeby go wydłużyć jeszcze bardziej – mówi wiceprezydent Konina. W najmniej czarnym scenariuszu zwężonym mostem, na którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h, będzie można jeszcze jeździć przez pół roku, a później trzeba go zamknąć. Wtedy ruch na tym odcinku zostanie puszczony w obu kierunkach drugą stroną Trasy Warszawskiej. To na pewno nie jest dobra wiadomość dla mieszkańców.
Jak zapowiada wiceprezydent Adamów, miasto zamierza składać trzeci wniosek do Polskiego Ładu w jesiennym naborze. – Będziemy lobbować u posłów, ministrów, radnych PiS. Zauważyliśmy, że w zakresie tych inwestycji z Polskiego Ładu raczej nie ma walki politycznej, to apolityczne działanie jest zauważalne, tak samo jak przy wiadukcie Wyzwolenia-Paderewskiego – mówi Paweł Adamów. Licząc, że gdyby Konin jesienią dostał dofinansowanie na remont mostu, przetarg można by ogłosić jeszcze w tym roku. Dokumentacja jest gotowa. A co jeśli pieniędzy z rządowej puli nie będzie? Rozważane są inne scenariusze, jednak w obecnej sytuacji budżetowej miasta raczej mało realne. Po pierwsze, można by starać się o środki z rezerwy subwencji ogólnej, po które nasz samorząd sięgał już wcześniej przy innych zadaniach, ale tutaj dofinansowanie wynosi 50 procent. Czyli drugie tyle trzeba mieć własnych pieniędzy, a to około 25 milionów złotych. – Poza tym trzeba najpierw wyłożyć środki na inwestycję, a potem uzyskuje się zwrot 50 procent – dodaje Paweł Adamów. Inne rozwiązanie to kredyt. – Takiej opcji na razie nie rozważamy, bo miasto jest mocno zadłużone – dodaje wiceprezydent Konina.