Ścieki o galaretowatej konsystencji trafiły do miejskiego systemu kanalizacyjnego, uszkadzając przepompownię i rozlewając się po okolicznych łąkach. Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Turku musiało w niedzielę awaryjnie wyłączyć przepompownię na ulicy Kwiatkowskiego. Pobrane zostały próbki, powiadomiono policję.
Jak poinformowało PGKiM w Turku, jedna z firm produkcyjnych na terenie strefy inwestycyjnej zrobiła zrzut ścieków o konsystencji, w jakiej nie powinny one trafić do kanalizacji. Przepompownia nie dała rady ich przetoczyć i ścieki pod ciśnieniem wybijały studzienką na powierzchnię.
– Nasze służby pracowały w rejonie zanieczyszczonego terenu i naszych urządzeń kanalizacyjnych. Czyściliśmy przepompownię, oczyszczaliśmy i udrażnialiśmy pompy, aby dalej obierać ścieki komunalne płynące od mieszkańców – informują w komunikacie władze PGKiM.
Kanał odprowadzający ścieki od firmy, która je wpompowała do miejskiej kanalizacji, został zablokowany w obawie o kolejne zrzuty ścieków, które tam nie powinny trafić.
Poza tym o zdarzeniu powiadomiona została miejscowa policja, natomiast pracownicy PGKiM pobrali próbki ścieków na terenie rozlewiska oraz na terenie zakładu, który zrobił zrzut. Będą poddane badaniom.
Opr. ki
źródło PGKiM w Turku