Msza święta dziękczynna odbyła się w niedzielę, w samo południe. Na niej pożegnano obecnego duszpasterza, salezjanina, proboszcza i zarazem kustosza Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Kawnicach ks. Janusza Tokarczyka. – W naszym zgromadzeniu salezjańskim takie jest prawo, że po 6 latach kadencji dyrektora i proboszcza następuje zmiana – wyjaśnił podczas kazania ks. Dariusz Dąbrowski. – Nie jesteśmy księżmi diecezjalnymi, gdzie można na parafii przebywać przez długich kilka lat – dodał. Mówił o odpowiedzialności za wspólnotę, misji oraz obowiązkach jakie spoczywają na nim, jako dyrektora zgromadzenia, proboszcza i kustosza sanktuarium.
Janusz Tokarczyk parafię w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w
Kawnicach objął w 2017 roku. Przybył z Rumi w województwie pomorskim. Zastąpił
ówczesnego proboszcza ks. Piotra Ziółkowskiego. Decyzją ks. inspektora Tadeusza
Itrycha, przełożonego Inspekcji Pilskiej, pod którą podlega zgromadzenie
salezjańskie, po zakończonej kadencji, duchowny
kończy pracę w parafii. Swoją posługę sprawował przez 6 lat. Od 1 lipca swoją
będzie kontynuował w województwie zachodniopomorskim w miejscowości
Boleszkowice, a probostwo w Kawnicach rozpocznie ks. Jerzy Czaja. Obecnie pracuje
on w Bydgoszczy, gdzie jest kapelanem w centrum onkologii.