Kilkanaście osób włączyło się w spontaniczną akcję sprzątania poboczy w Wielanach, w gminie Kramsk. Wójt Andrzej Nowak samotnie wybrał się natomiast na porządkowanie poboczy przy drodze z Kramska do Wysokiego. – Cieszy mnie, że coraz więcej osób angażuje się w utrzymanie czystości. Mam nadzieję, że takie akcje napiętnują osoby, które bezmyślnie zaśmiecają nasz wspólny dom – skomentował wójt.
Wczoraj, już przed godziną 10.00 Michał Janicki, sołtys Wielan wraz z żoną Dominiką oczekiwali na mieszkańców wsi przed miejscową remizą OSP. Do wspólnego sprzątania zaśmieconych poboczy zaprosił wszystkich za pośrednictwem Facebooka. Mimo chłodu pojawiło się kilkanaście osób, również dzieci. – Widzimy te śmieci na co dzień, butelki, opakowania po jedzeniu z sieciówek, puszki. Nie wiemy, kto je tam wyrzuca, ale jesteśmy przekonani, że takie akcje trochę dadzą do myślenia śmieciarzom – mówili.
– Mam nadzieję, że takie działania nauczą nas jeszcze jednego, nieprzechodzenia obojętnie obok butelki, która nas denerwuje. Nie chcemy jej? To ją podnieśmy! – komentował sołtys Wielan.
Za zaangażowanie mieszkańcom podziękował wójt Andrzej Nowak, a następnie wyruszył w „samotną wyprawę” poboczami z Kramska do Wysokiego. Efekt 2-godzinnego sprzątania przeraża. Sześć wielkich wypełnionych po brzegi worków. Sam tylko 100-metrowy odcinek to worek pełen butelek po alkoholu. Leżały w rowach, na polu… - Rolnik mieszkający w Wielanach podzielił się ze mną przesłaniem, że wyrzucanie butelek na pola niszczy opony ciągników, a naprawy to wydatek ok. 7 tysięcy złotych – powiedział wójt.