Po wczorajszym opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w całej Polsce nie milką protesty. Dziś głośno i dosadnie opinię na ten temat wyrazili też koninianie. Nie zabrakło hasła przewodniego kobiecych protestów oraz antyrządowych okrzyków.
O godz. 18.00 rozpoczął się spontaniczny protest przed, jak się dziś okazało, byłą już siedzibą Prawa i Sprawiedliwości na Zatorzu. Zgromadziło się tam kilkadziesiąt osób, w tym także sporo młodzieży. – Pseudotrybunał wydrukował mordercze dla nas orzeczenie. Już dziś są opinie lekarzy, że umówione teraz kobiety na aborcję z powodu wad płodu, nie będą mogły jej zrobić – mówiła Ewa Jeżak, prezeska Konińskiego Kongresu Kobiet. Namawiała zebranych do aktywności politycznej oraz do wzięcia udziału w najbliższych wyborach. – Nie pozwólmy się szczuć jedni na drugich, bo to właśnie robią rządzący, manipulują nami, częścią skutecznie – apelowała natomiast Magdalena Krysińska, wykładowca akademicki. Dziś w Koninie spotkali się młodsi walczący o swoje prawa i ich rodzice i dziadkowie, były osoby wierzące i te omijające kościół. Wszyscy podkreślali, że nie można zmuszać kobiet do heroizmu, tylko pozwolić im podejmować samodzielne decyzje. O samym wyroku TK mówił Piotr Czerniejewski z Młodej Lewicy. – Jest jeszcze dla nas nadzieja, bo pod wnioskiem do trybunału podpisała się Krystyna Pawałowicz, która później orzekała nad tym, czy wniosek jest zasadny czy nie. Ona sama zdecydowała, w sprawie którą postulowała, a zgodnie z prawem taka czynność jest nielegalna. Dlatego ten wyrok jest nielegalny! – wyjaśniał. Mówił też o demokracji, która jest nam po kawałku zabierana. – Demokracja nie jest dana raz na zawsze. PiS nie szanuje nikogo, kto się z nim nie zgadza. A my się nie zgadzamy z zabieraniem prawa, bo w demokracji wszyscy mamy równe prawa, mamy wolny wybór, a ten rząd nam demokrację zabiera. Dopóki będziemy walczyć na ulicy, przypominać o co walczymy, to demokracja nigdy nie przepadnie! Mam nadzieję, że jeszcze będziemy żyć w kraju wolnym, w którym każdy może decydować o samym sobie – mówił na placu Wolności, gdzie zakończył się dzisiejszy protest.