Na przełomie marca i kwietnia na jednej z posesji położonej w gminie Ślesin, zaczęły znikać wartościowe rzeczy. Rodzina, która tam mieszkała nie mogła odszukać laptopa, tabletu, telefonu komórkowego oraz złotej biżuterii. Straty zostały oszacowane na ponad 4 tysiące złotych.
- Zgłoszenie o kradzieży utraconych rzeczy zostało złożone w Komisariacie Policji w Ślesinie. Śledczy, którzy prowadzili postępowanie wykluczyli możliwość włamania się do domu przez kogoś obcego. Dowody oraz zebrane informacje wskazywały na to, że czynu tego mógł dokonać jeden z domowników. Policjanci wytypowali jako sprawcę 19-letnią córkę zgłaszających - mówi rzecznik. - Śledczy dowiedzieli się, gdzie dziewczyna upłynniła skradzione przedmioty. Policjantom udało się odzyskać większość rzeczy i zwrócić je rodzicom. Dziewczyna usłyszała prokuratorskie zarzuty, do których się przyznała. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.