Już kilkadziesiąt przypadków łamania obowiązujących przepisów związanych z epidemią koronawirusa odnotowali konińscy policjanci. Posypały się mandaty.
1 kwietnia weszło w życie nowe Rozporządzenie Rady Ministrów, które zaostrzyło obowiązujące do tej pory restrykcje wyjść z domu i przemieszczania się poza nim. Mimo tych obostrzeń nie brakuje w powiecie konińskim osób nieodpowiedzialnych, które łamią zakaz gromadzenia się w miejscach publicznych.
- Pierwszym takim przypadkiem było spotkanie trzech kolegów w pobliżu parku przy ul. Kościuszki w Koninie - informuje Sebastian Wiśniewski, rzecznik prasowy KMP w Koninie. - Mężczyźni postanowili wykorzystać ładną pogodę i wolny czas spędzić na towarzyskich rozmowach zakrapianych alkoholem. Podczas tego spotkania jeden z mężczyzn postanowił załatwić swoją potrzebę fizjologiczną na trawnik. Całą sytuację zauważyli policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego. Podczas legitymowania okazało się, że 32-letni mieszkaniec Konina jest poszukiwany na podstawie wydanego nakazu doprowadzenia przez Sąd Rejonowy w Koninie. Osoba ta trafiła do policyjnego aresztu, ale zanim to się stało razem z kolegami otrzymał mandat karny w kwocie 600 zł.
Park Chopina w Koninie jako miejsce spotkania wybrało sobie troje nastolatków. - Sytuacja ta od razu rzuciła się w oczy konińskim mundurowym - mówi rzecznik. - Dwie dziewczyny i jeden chłopak tłumaczyli się, że chcieli tylko porozmawiać, bo dawno się nie widzieli. 15-letnia mieszkanka Konina dziwnie się zachowywała, była bardzo zdenerwowana. Policjanci zapytali ją, czy posiada przy sobie środki prawem zabronione. Dziewczyna od razu wyjęła foliowy zwitek z zawartością niewielkiej ilości marihuany, którą policjanci zabezpieczyli.
Cała trójka została przekazana pod opiekę rodziców. Sprawa niestosowania się do obowiązujących zasad trafi do Sądu Rejonowego w Koninie . Dodatkowo 15-latka będzie odpowiadać za posiadanie narkotyków.
- Mimo naszych starań, apeli oraz komunikatów nadal trafiają się osoby bardzo nieodpowiedzialne stwarzające poważne zagrożenie dla zdrowia i życia innych. Mamy nadzieję, że wszyscy będą uczyć się na cudzych błędach. Zostań więc w domu, a całą resztę zostaw nam - apeluje Sebastian Wiśniewski.
ka