Po raz kolejny mieszkańcy Konina upamiętnili Święto Chanuka, a tym samym uczcili pamięć o społeczności konińskich Żydów, którzy przez kilkaset lat obchodzili je w naszym mieście. Tradycyjnie zapalono świece umieszczone na chanukowym świeczniku – chanukii, która została wykonana z czarnego dębu liczącego 3,5 tysiąca lat.
Tradycję Święta Chanuki pielęgnuje Stowarzyszenie Naukowo - Kulturalne SZTETL Konin, które w tym roku zaprosiło zgromadzonych do wyjątkowego miejsca – do konińskiej synagogi. Zgromadzonych w imieniu prezes doktor Jolanty Kmieć, a także członków i sympatyków Stowarzyszenia powitał Damian Kruczkowski. –W tradycji judaizmu jest tak, że przez kolejne osiem dni na pamiątkę cudu, który wydarzył się w 165 roku przed nasza erą (ponowne poświęcenie Świątyni Jerozolimskiej), zapalana jest jedna świeca - mówił. – My zapalimy dzisiaj wszystkie, a tym samym upamiętnimy społeczność konińskich Żydów.
Damian Kruczkowski odczytał także list Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha skierowanego do zebranych. Po mini-wykładzie o Chanuce, który wygłosił Marcin Barnaba Boczek, zapalono świece, a następnie przybyli wysłuchali wzruszającego koncertu w wykonaniu Sandry Ławniczak, utalentowanej uczennicy I Liceum w Koninie (Miasteczko Bełz i Stara piosenka) oraz Włodzimierza Sypniewskiego i Michała Rybackiego.
W synagodze rozchodził się zapach smażonych na miejscu placków ziemniaczanych – latkes, których można było skosztować (w tradycji żydowskiej świętowaniu towarzyszy kaloryczna dieta), a także poczęstować się jabłkiem.