W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Korytkowski

Aktualności

Mieszkanka Konina martwi się o zwierzęta w parku. „Kaczkę zaatakował drapieżnik, baran poszedł na spacer”

2021-01-18 15:17:06
Olga Boksa
Napisz do autora
Mieszkanka Konina martwi się o zwierzęta w parku. „Kaczkę zaatakował drapieżnik, baran poszedł na spacer”

– Takie mrozy, a zwierzęta bez picia i jedzenia! Zostawione na mrozie! Zdychają! Baran zostawiony na pastwę losu na wyspie, z której nie może się wydostać – napisała do redakcji jedna z czytelniczek. Jej zdjęcia z parku im. Chopina w Koninie obiegły internet. Jak zapewnia Tomasz Andrzej Nowak, pracownik PGKiM-u, które nadzoruje park, zwierzęta, mimo zimna, mają się dobrze.

– Proszę zatroszczyć się o zwierzęta w parku Chopina – apeluje koninianka, która zanim wrzuciła zdjęcia do sieci, udała się także do jednego z pracowników parku im. Chopina. Niestety, wyjaśnienia mężczyzny jej nie zadowoliły. Kobieta podkreślała, że w tak niskich temperaturach jak w miniony weekend baran został uwięziony na wyspie, w parku znalazła też martwą kaczkę. O wyjaśnienie prosimy Tomasza Andrzeja Nowaka, radnego a jednocześnie pracownika PGKiM-u, które nadzoruje park. – Baran mieszka nad stawem, tam ma swoją szopę. Teraz, kiedy zamarzła woda, przespacerował się na wyspę, tam wszedł i wrócił do swojej szopy na siano. On może chodzić, gdzie chce. Zresztą często tam bywa – zapewnia. – Jeśli chodzi o kaczkę, zostanie zutylizowana. Ona została poturbowana przez jakieś dzikie zwierzę. Ma z boku, pod skrzydłem, dużą ranę. Czasami odwiedzają nas lisy i polują. Teraz jednak nie był to lis, bo on by nie zostawił kaczki, podejrzewamy mniejszego drapieżnika – kunę albo łasicę. Były też zastrzeżenia do naszej Sonii, parkowego psa, który ma picie, jedzenie, jest zaszczepiony, ma budę, przeważnie siedzi jednak z pracownikami w pomieszczeniach. Zarzuty, że męczymy własnego, kochanego psa, są absurdalne – wyjaśnia Tomasz Andrzej Nowak. Jak dodaje, mieszkance Konina należą się podziękowania i warto docenić, że interesuje się dobrem zwierząt, ale zanim wrzuci się zdjęcia do internetu, warto porozmawiać na spokojnie i wszystko wyjaśnić. – Nasze zwierzęta mają się dobrze, mają swoje schronienia, są regularnie karmione. Kaczkom wybijamy przerębel, bo lubią się moczyć. Dbamy o nie codziennie – zapewnia Tomasz Andrzej Nowak.

zdjęcia nadesłane do redakcji przez czytelniczkę

Mieszkanka Konina martwi się o zwierzęta w parku. „Kaczkę zaatakował drapieżnik, baran poszedł na spacer”
Mieszkanka Konina martwi się o zwierzęta w parku. „Kaczkę zaatakował drapieżnik, baran poszedł na spacer”



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Naj
Skąd tyle nienawiści, wiadomo, że park i zwierzęta w parku są bardzo zadbane. Jedna jednostronna opinia - hejt
Społeczeństwo
Radny morderca zwierząt? Jaki cwok zadowolony jeszcze
TW aktor
Kim z zawodu jest ten Nowak weterynarzem czy zootechnikiem czy jest zatrudniony na tym stanowisku dlatego że nazywa się Nowak? Oczywiście nic nie mam do ludzi o tym nazwisku PO za jednym osobnikiem.
D.
Bardzo dobra postawa ze strony mieszkanki. Niestety nasze małe Zoo jest mocno niedofinansowane i w potrzebie znacznych modernizacji. Tylu mieszkańców Konina i okolic je odwiedza. Powinniśmy bardziej zadbać o park i zwierzęta w mini zoo a nie jedynie plac zabaw. Miejmy nadzieję, że opieka nad zwierzętami jest na takim poziomie, o którym mówi przedstawiciel parku.