Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Znów sporo kontrowersji wywołały projekty uchwał dotyczące wprowadzenia w Koninie opłaty deszczowej.
Po długiej i momentami burzliwej dyskusji wynik głosowania to 11 za i 11 przeciw, przy jednym wstrzymującym (Tomasz Andrzej Nowak). Jak powiedział Tadeusz Wojdyński, przewodniczący rady miasta, uchwała nie została więc przegłosowana. – Nie zgadzam się z pana stanowiskiem i prosiłbym, żeby rozstrzygnęli to radcowie prawni – mówił Piotr Korytkowski. – Proszę o ponowne zarządzenie głosowania, ponieważ rozstrzygnięcie musi nastąpić.
– To jest opinia prawników, panie prezydencie? – zapytał Tadeusz Wojdyński. – Ja proszę o skonsultowanie tego z prawnikami – dodał prezydent Konina.
Przewodniczący ogłosił wiec przerwę.
Za wprowadzeniem opłaty deszczowej byli wszyscy radni Koalicji Obywatelskiej oraz Tadeusz Wojdyński i Tadeusz Piguła z klubu Lewicy, przeciw byli wszyscy radni klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz niezrzeszeni Maciej Ostrowski i Jarosław Sidor. Wstrzymał się Tomasz Andrzej Nowak z klubu Lewicy.
AKTUALIZACJA
Po przerwie Zenon Chojnacki, wiceprzewodniczący rady miasta powiedział, że oczekiwałby od prezydenta, by wnosząc o reasumpcję głosowania, podał odpowiednią podstawę prawną.
Radca prawny Radosław Szatkowski wyjaśniał, że słuszny jest wniosek prezydenta o przeprowadzenie reasumpcji, żeby „te uchwały przegłosować w którąś stronę”, co zresztą dopuszcza Statut Miasta Konina.
Chwilę później takie głosowanie się odbyło. Zdanie zmienił Tomasz Andrzej Nowak, który tym razem zagłosował za.
– Ja z tą decyzją bardzo się nie zgadzam, ponieważ pokazuje to takie jednostkowe podejście pana prezydenta. Zdaję sobie sprawę, że przyjęcie regulaminu, a nieprzyjęcie opłaty powoduje pewne konsekwencje, ale można je było rozstrzygnąć w kolejnych miesiącach – mówił Jakub Eltman z klubu PiS. – Mogliśmy cały czas nad tą uchwałą pracować, ponieważ jak powiedział pan radca prawny, nie została ona rozstrzygnięta. Panie prezydencie Korytkowski, mówił pan, że Polsce grozi wyjście z Unii, w pana gabinecie wisi plakat „Konstytucja”, tymczasem my nie przestrzegamy elementarnych zasad statutu miasta, co prawda aktu niższego niż konstytucja, ale myślę, że ona wiele mówi o demokracji. I trzeba się czasem pogodzić z tym, że pewne głosowanie można czasem przegrać. A nawet nie przegrać, tylko mogą nie zostać rozstrzygnięte. Pokazali nam dzisiaj państwo piękny spektakl demokracji! Ja żałuję, że w tym uczestniczę, jest mi bardzo przykro, że musiałem ponownie głosować nad tymi uchwałami. Uważam, że rada się wypowiedziała w sposób jasny i klarowny. Sposób procedowania w tej radzie maksymalnie sięgnął, moim zdaniem, najniższego poziomu, z jakim mamy do czynienia. I bardzo stanowczo protestuję, ponieważ taki sposób procedowania uchwał bardzo mi się nie podoba. Nie mam tutaj pretensji do pana przewodniczącego, ponieważ widzę tutaj znaczący udział pana prezydenta Korytkowskiego, który jest obecny w sali z panem przewodniczącym. Nie wiem, do kogo państwo wykonywali telefony, kto zmienił zdanie w ostatniej chwili i jakie są przesłanki do tej reasumpcji. To pokazuje pewien sposób działania i brak pogodzenia się z systemowymi rozwiązaniami, które były przyjęte.
– Prosiłbym o niedemonizowanie prowadzenia sesji przez pana przewodniczącego Wojdyńskiego, jak i tego, o co miałem prawo zawnioskować. Takie prawo mam i z niego skorzystałem, natomiast rozstrzygnięcie nastąpiło, z czego jestem zadowolony – dodał Piotr Korytkowski. Do słów Jakuba Eltmana odniosła się również Monika Kosińska z klubu Koalicji Obywatelskiej. – Używanie takich wielkich kwantyfikatorów, jak to teraz nasze obrady sięgnęły bruku wręcz, bo tak są nierzetelnie, źle i niezgodnie ze standardami prowadzone, to są zbyt duże słowa. Myślę, że jednakowoż panu przewodniczącemu rady miasta należą się z tego tytułu przeprosiny. To, że system działa wadliwie nie upoważnia nikogo do tego, żeby obarczać za to pana przewodniczącego.
Opłata deszczowa zostanie ona wprowadzona od 1 lipca 2021 roku. I do końca przyszłego roku będzie ona wynosić 1,61 złotych netto rocznie za 1 metr sześcienny wód opadowych i roztopowych odprowadzanych do systemu kanalizacji deszczowej, natomiast od 1 stycznia 2022 roku – 5,32 zł netto.
