W Koninie, tak jak w innych miastach, na ulicach odbył się Międzynarodowy Marsz o Wolność przeciwko wprowadzonym przez rząd obostrzeniom czy szczepieniom przeciwko COVID-19. Część uczestników miało białe kombinezony ochronne i maski.
Uczestnicy wyruszyli sprzed dawnych Domów Towarowych „Centrum” w stronę dworca, potem ulicą Dworcową przemaszerowali na Aleje 1 Maja. Pokonali trasę aż do ronda Solidarności i także chodnikiem, tyle że po drugiej stronie ulicy wrócili przed DT „Centrum”.
Protestujący zwracali na pewno na siebie uwagę, bo część z nich ubrana była w białe kombinezony i maski. Trzymali transparenty: „Stop segregacji sanitarnej”, „Stop lockdown”, a z głośników rozbrzmiewały słowa premiera Mateusza Morawieckiego z kampanii, gdy mówił, że nie ma się już czego bać, zachęcając do pójścia na wybory, a także ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który swego czasu deklarował, że maseczki nie zabezpieczają przed wirusem. Można było również usłyszeć komunikat: „Uwaga mamy stan epidemii – media i politycy rozsiewają wirusa paniki. Wyłącz telewizor, włącz myślenie, zdejmij kaganiec, jesteś wolnym człowiekiem”.
– Upomnijmy się o wolność i podstawowe prawa. Przymus szczepień i eksperymentów medycznych jest nielegalny – mówili uczestnicy manifestacji przed dawnymi DT „Centrum”. – Jak długo będziemy tolerować to co się dzieje w Polsce i na świecie od prawie roku? Ilu ludzi jeszcze musi umrzeć przez brak opieki medycznej, żebyśmy otworzyli w końcu oczy? Nie zauważasz, że jesteś jeńcem wojennym globalnej operacji pod tytułem plandemia?
Głos zabrał też mężczyzna, który powiedział, że jest koninianinem, szczęśliwym mężem i ojcem 2 pięknych córeczek. – Nie mogę pozostać biernym na to co się dzieje – mówił przez megafon. Jak stwierdził, jest tutaj po to, żeby wesprzeć wszystkich, którzy mają dość. – Trzeba być idiotą, żeby nie dostrzegać, że nasza wolność już jest zabrana. Przespaliśmy ważne rzeczy. Już wtedy powinniśmy reagować, nie zrobiliśmy nic. Teraz się prosimy, żeby oddali nam po kawałku to, co nam zabrali. My już nie jesteśmy wolni. Niedługo będzie segregacja szczepionkowa – pojawią się autobusy dla zaszczepionych i niezaszczepionych.
Mieszkaniec liczy, że za miesiąc odbędzie się na ulicach Konina kolejny protest. – Nie ma stanu wyjątkowego, nie mogą nam zabronić wykonywania naszej działalności – stwierdził.
Przemarszowi przyglądali się policjanci, zarówno umundurowani i nieumundurowani.