Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Ponad rok trwały negocjacje z wojskiem, ale znalazły już swój finał - 8 października w Kleczewie zostanie uroczyście podpisany akt notarialny sprzedaży budynku po gimnazjum na cele Wojsk Obrony Terytorialnej. Do budżetu wpłynie niebagatelna kwota półtora miliona złotych, a burmistrz Mariusz Musiałowski nie kryje zadowolenia, bo ma już kolejne pomysły...
Budynek szkoły stoi pusty, od kiedy ostatni rocznik gimnazjalistów zakończył naukę. Planów na jego zagospodarowanie było kilka, najbardziej tajemniczy był ten związany z działalnością wojska. Po ponad rocznych negocjacjach udało się dopiąć szczegóły i w przyszłym tygodniu przedstawiciele wojska przyjadą podpisać akt notarialny kupna budynku. Będzie się tam mieściła baza wojskowa, w której na stałe zamieszka kilkudziesięciu żołnierzy, rotacyjnie około 300 kolejnych będzie przyjeżdżać na ćwiczenia. – Nie ukrywam, że to nie wszytko. Mam ambitne plany zachęcenia ich do tego, by zrobili tu szersze szkolenia. Mamy do dyspozycji kilkadziesiąt hektarów terenów pokopalnianych, możemy wybudować strzelnicę, tor, gdzie żołnierze mogą uczyć się poruszania w terenie, bo Orlen organizuje u nas fantastyczne rajdy i mamy do tego infrastrukturę. Możemy tu więc organizować szkolenia ogólnopolskie – mówi Mariusz Musiałowski.
Będzie to jedyna jednostka WOT w powiecie konińskim. Za budynek wojsko zapłaci półtora miliona złotych, gdyż jest w bardzo dobrym stanie technicznym, co potwierdzili wizytujący w Kleczewie żołnierze. Z reguły, jak choćby w Turku, terytorialsi pozyskują od miast i samorządów stare zabudowania bezpłatnie.
Kiedy w Kleczewie pojawią się pierwsi żołnierze? – Gdy przystosują teren do swoich potrzeb, założą łączność, ogrodzą. Umowę chcieliśmy podpisać 1 września, później 17 września, ze względu na kontekst historyczny, jednak nie udało się załatwić wszystkich formalności. Być może pierwsi szkolący się przyjadą do nas jeszcze w tym roku – mówi burmistrz.
