W ubiegłą środę (29 kwietnia) konińscy miłośnicy komunikacji postanowili na własne oczy obejrzeć najnowsze nabytki MZK, a także dowiedzieć się o nich zdecydowanie więcej. Przypomnijmy, iż docelowo na zajezdni stacjonować ma 6 autobusów hybrydowych (w tym 2 przegubowe), a także tyle samo pojazdów elektrycznych. Dodatkowy jeden „elektryk” dostarczony ma zostać do końca sierpnia tego roku. Nowe Solarisy zastąpią najstarsze, wysłużone Scanie i MAN-y.
Jakie więc są te nowoczesne „jamniki”?
Autobusy są całkowicie niskopodłogowe, dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, wyposażone w klimatyzację, monitoring, biletomat, system GPS i ładowarki USB do naładowania urządzeń mobilnych. Nie zabrakło oczywiście rozbudowanego systemu informacji pasażerskiej składającego się z m.in. zapowiedzi głosowych, wyświetlaczy zewnętrznych koloru bursztynowego, a także wewnętrznego monitora informującego pasażerów o trasie w postaci tzw. e-koralików i następnych przystankach.
Każdy, kto wejdzie do autobusu dostrzeże niewątpliwie imitującą drewno podłogę, która to została w nowych autobusach zastosowana po raz pierwszy w Polsce. Czerwone obicia siedzeń wraz z żółtym kolorem poręczy dopełniają całości wyglądu wnętrza. Ponadto pojazdy zyskały nowe, odświeżone barwy, emblematy świadczące o ich ekologiczności oraz oczekiwany przez miłośników herb Konina.
– Cieszymy się z tego, iż po naszych staraniach o dodanie tego elementu przedstawianych władzom miasta i spółki w końcu możemy zobaczyć herb na konińskich autobusach – mówi Kamil Wódczak z Konińskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej.
Autobusy elektryczne spotkać będzie można z pewnością na linii nr 50, a także na linii nocnej 100. Wyróżniać się one będą zielonymi tablicami rejestracyjnymi, które zgodnie z nowym rozporządzeniem są nadawane pojazdom zeroemisyjnym.
Miejsce pracy kierowcy jest ergonomiczne i składa się m.in. z wygodnego, regulowanego fotela, funkcjonalnej deski rozdzielczej i sterownika do zarządzania systemem informacji pasażerskiej. Zanim jednak te pojazdy wyjadą na regularne linie muszą poczekać kilka tygodni, aż kadra zostanie odpowiednio przeszkolona z zakresu obsługi tych autobusów.