„Jak węgiel to tylko Roxana”, „Ta planeta staje się gorętsza od młodego Krzysztofa Krawczyka”, „Jesteśmy zagrożonym gatunkiem”, czy „Dinozaury też myślały, że mają więcej czasu” – to tylko niektóre z haseł, które wygłaszali dziś młodzi koninianie. W Młodzieżowym Strajku Klimatycznym wzięli udział uczniowie z I, II i III liceum, „górniczej”, „Kopernika” i kilku podstawówek.
Dziś kończy się Międzynarodowy Tydzień dla Klimatu. Na całym świecie w strajkach wzięło udział 4 miliony osób! Także Konin zaznaczył się na tej mapie zatroskanych o klimat. Dziś przy byłych DT centrum zgromadziło się sporo uczniów naszych szkół, wszyscy na plakatach i werbalnie wyrażali swój zaniepokojenie o przyszłość planety, bo jak podkreślali, są oni pozbawioną głosu przyszłością ludzkości. – Jestem w ósmej klasie i chcę tu stać i protestować. Chcę to zrobić dla moich przyjaciół, mojej rodziny i mojego ukochanego psa – przyznała jedna z uczestniczek. – Powinniśmy zadbać o ten świat, bo jeśli nie my, to kto? Dorośli nie chcą nas słuchać, my musimy być mądrzejsi od nich, choć zawsze powtarzali, ze wiedzą lepiej i mają rację. Okazuje się, że nie mają i wszystko psują. Jeśli Ziemia umrze, my razem z nią – dodała inna. – Życie nastolatków nie jest jakieś super, coraz więcej z nas ma depresję i ja to rozumiem. Ale ostatnio pomyślałam, że chciałabym jednak umrzeć ze starości, przeżyć trochę na tej Ziemi. Warto o to walczyć, byśmy mogli sami powiedzieć jako dziadkowe swoim wnukom – to ja uratowałam ci Ziemię! Ty możesz teraz chodzić, bawić się i doświadczać wszystkich aspektów życia! – mówiła kolejna.